Znajomi są przekonani do wodospadu - w końcu wysyłali petycje w jego obronie.
Tylko głosować im się nie chce.

Hmmmm kupiono by wyremontować i sprzedać?
strażnica

Do sprzedania jest także Spindlerova Bouda.
spindlerova bouda

I wystawione są także Chybotek, Narcyz i Irys.
osrodki

Agnieszko ja będę w Głuchołazach. Byłam jak ten festiwal powstawał, więc jadę zobaczyć jak im wyjdzie w tym roku. Program mają swietny, zobaczymy jak reszta. Chodzi mi m.in. o konferansjera, bo w zeszłym roku nie zachwycał. W Borowicach niestey nie będę, o czym zresztą już pisałam. Ale odbiję to sob...

Œwietnie.
Hmm może by tak dorwać się do kilku komputerów znajomych...

Michał popraw datę
XIX Ogólnopolski Plener Rodzinny - 24 sierpnia - 7 wrzesnia

Chyba niestey nie obejmą
Z tekstu wynika, że chodzi tylko o las pod Chojnikiem.
powiększenie KPN

Mi i tak nie uda się przyjechać, ale "Gitarą i Piórem" zawsze kojarzyło i będzie kojarzyć się z Borowicami. I wolałabym, żeby impreza została tam, gdzie się zaczęła. I żeby była w sierpniu.

Własnie te przeszkody są fajne na żółtym- nie można się nudzić
Trasa Drogą Chomontową jest dobra na rower, rolki albo narty biegowe. Ale chodzenie tamtędy jakos mnie nie pociąga - najpierw asfalt, potem lesna droga.

Sama wiesz, że nawisy są niebezpieczne, więc po co to powtarzać? Sama nie lubię morałów i staram sie ich nie głosić. Poza tym łaziłam po różnych dziwnych miejscach, co nie zawsze było rozsądne i rozumiem, że innch też ciągnie. Na szczęscie nic mi się nie stało. Potem się to wspaniale wspomina, ale n...

Ale zamiast wchodzić na żółty w Jagniątkowie można isć dalej zielonym - przez Grzybowiec do Michałowic, zajrzeć na Złoty Widok - i pójsć dalej do Szklarskiej. A odcinek wzdłuż Kamiennej jest malowniczy. I od razu można zobaczyć wodospad Szklarki i tu zmienić szlak na czarny, bo zielonym dalej się ni...

Agnieszko - ja po prostu trasę szlakiem czerwonym znam i przerabiałam ją w wersji - 4 pory roku - wiosna, lato, jesień i zima też. I dlatego teraz poszłam wreszcie wariantem zimowym. A nawisy są niesamowite.

Ja znam ten kamień na Polanie Izerskiej, ale nie przyszło mi do głowy, by podesłać jego zdjęcia. Jakos skojarzyłam sobie, że piszemy o kamieniach karkonoskich, a to kamień izerski

W kwietniu też można było się skąpać w strumyczkach pod sniegiem, ale zapadałam się tylko do kolan . Na grzbiecie szłas wariantem letnim? Bo ja znając nawisy wędrowałam tyczkowanym wariantem zimowym - w końcu była to dla mnie okazja, by się tamtędy przejsć w zgodzie z przepisami KPNu.

Wysłałam maila do organizatorów ze zdjęciami po maratonie. Nawet nie raczyli odpisać...

Dziękuję bardzo. Ale Ci się pogoda trafiła - tylko pozazdroscić.