Anka pisze:Po prostu na wysokosci stacji benzynowej przechodzisz przez mostek i wchodzisz w tor i torem wędrujesz do przejscia przez tory na Polanie..
Słusznie - faktycznie jest taka możliwosć. Gorzej, gdy ktos nie ma nart, tylko musi pójsć do wypożyczalni. Myslę, że wypożyczający sprzęt to duży procent biegających.
Anka pisze:Idea może i słuszna ale samo założenie, żeby przechodzić tylko w jednym miejscu jest głupotą, bo gdybym chciała spod stacji benzynowej powędrować Radiową Jedynką to, by przeciąć tory, musiałabym zrobić kółko przez Polanę, a tak poszłabym prosto do góry.
A no własnie. Takie sztywne, restrykcyjne podziały zazwyczaj powodują więcej problemów niż ich rozwiązują. Jestem bardzo negatywnie nastawiony do kilometrów do słupków, płotków, zapór, łańcuchów - takie uczulenie, którego nabawiłem się we Wrocławiu ;)