W jakie miejsce mogę jeszcze zajrzeć?
Moderatorzy: Borowice.pl, Gawe, Cieslak
W jakie miejsce mogę jeszcze zajrzeć?
Witam wszystkich
Mam do forumowiczów małe pytanie. W lutym będę w Przesiece. Pierwszy raz byłem u Was rok temu. Póniej w maju. Ostatnio dwa miesiące temu i mam mały dylemat. Byłem w Zamku Chojnik, byłem przy wodospadzie, byłem na cmentarzyku budowniczych Drogi Sudeckiej, byłem na Odrodzeniu, byłem przy Pielgrzymach, byłem przy Słonecznikach, zobaczyłem dwa mocarne mosty na Drodze Sudeckiej, byłem w Misiu;) i w Barze pod Lipami, podziwiałem Skałkę w Podgórzynie i tramwaj. Chybotka i kształt postaci ludzkiej w kamieniu też widziałem. A moje pytanie jest takie: To gdzie mi teraz proponujecie się „przespacerować”:) Od razu zaznaczam, że nie przyjeżdżam w góry, aby jedzić na nartach, ani na desce. Liczę na górę ciekawych propozycji , będę może teraz tylko pięć dni u Was, ale chciałbym je czyms wypełnić. Raz miałem taki dzień, że rano wylądowałem w Misiu, w południe też i wieczorem też. Może i to było uwarunkowane złą pogodą (bardzo silny wiatr i przelotne deszcze), ale nie chcę tak spędzić całego czasu. Z chęcią bym poszedł sobie na Chojnik, bo bardzo ciekawy jest, ale w zimie podobno jest zamknięty. Może na snieżne kotły, tylko dużo sniegu leży i ciężko się idzie. Ja osobiscie nie lubię tras, które polegają na szybkim pokonywaniu kilometrów z uwagi na to, że zaraz się sciemni. Traci się wtedy smaczek podziwiania wszystkiego dookoła, a jest na co i gdzie patrzeć:) Czekam w takim przypadku na propozycje z waszej strony. Z góry dziękuje za każdą nawet drobną informację Aha, jak by kto obmyslał jakies scenariusze do wykonania to na spacerki chodzę też z rakietami na nogach czasami
Mam do forumowiczów małe pytanie. W lutym będę w Przesiece. Pierwszy raz byłem u Was rok temu. Póniej w maju. Ostatnio dwa miesiące temu i mam mały dylemat. Byłem w Zamku Chojnik, byłem przy wodospadzie, byłem na cmentarzyku budowniczych Drogi Sudeckiej, byłem na Odrodzeniu, byłem przy Pielgrzymach, byłem przy Słonecznikach, zobaczyłem dwa mocarne mosty na Drodze Sudeckiej, byłem w Misiu;) i w Barze pod Lipami, podziwiałem Skałkę w Podgórzynie i tramwaj. Chybotka i kształt postaci ludzkiej w kamieniu też widziałem. A moje pytanie jest takie: To gdzie mi teraz proponujecie się „przespacerować”:) Od razu zaznaczam, że nie przyjeżdżam w góry, aby jedzić na nartach, ani na desce. Liczę na górę ciekawych propozycji , będę może teraz tylko pięć dni u Was, ale chciałbym je czyms wypełnić. Raz miałem taki dzień, że rano wylądowałem w Misiu, w południe też i wieczorem też. Może i to było uwarunkowane złą pogodą (bardzo silny wiatr i przelotne deszcze), ale nie chcę tak spędzić całego czasu. Z chęcią bym poszedł sobie na Chojnik, bo bardzo ciekawy jest, ale w zimie podobno jest zamknięty. Może na snieżne kotły, tylko dużo sniegu leży i ciężko się idzie. Ja osobiscie nie lubię tras, które polegają na szybkim pokonywaniu kilometrów z uwagi na to, że zaraz się sciemni. Traci się wtedy smaczek podziwiania wszystkiego dookoła, a jest na co i gdzie patrzeć:) Czekam w takim przypadku na propozycje z waszej strony. Z góry dziękuje za każdą nawet drobną informację Aha, jak by kto obmyslał jakies scenariusze do wykonania to na spacerki chodzę też z rakietami na nogach czasami
- Dorotka
- Odznaka Mała Brązowa
- Posty: 112
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 11:54 am
- Lokalizacja: Wrocław/Borowice
Czesć Przemku,
wiesz...my w okolicy mamy dom...ja od małego dziecka tu przyjeżdżam i - uwierz mi - nie spenetrowałam wszystkich miejsc w okolicy, które przynajmniej powinnam, nie mówiąc "chciałabym".
Kup dobrą mapę, dokładną. A jak ją zaczniesz studiować będzie mnóstwo pytań, na które odpowiemy, pokażemy zdjęcia, opiszemy miejsca. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Chojnik, czy tzw dawniej "drogę przyjani" znają prawie wszyscy turysci, którzy choć raz tu przyjechali. A tu aż kipi od miejsc, w których nie spotkasz nikogo, a tak urokliwych, że dech zapiera.
Zapraszam do studiowania forum, rozdział np: zagadki oraz na nasze strony.
Pozdrawiam!
wiesz...my w okolicy mamy dom...ja od małego dziecka tu przyjeżdżam i - uwierz mi - nie spenetrowałam wszystkich miejsc w okolicy, które przynajmniej powinnam, nie mówiąc "chciałabym".
Kup dobrą mapę, dokładną. A jak ją zaczniesz studiować będzie mnóstwo pytań, na które odpowiemy, pokażemy zdjęcia, opiszemy miejsca. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
Chojnik, czy tzw dawniej "drogę przyjani" znają prawie wszyscy turysci, którzy choć raz tu przyjechali. A tu aż kipi od miejsc, w których nie spotkasz nikogo, a tak urokliwych, że dech zapiera.
Zapraszam do studiowania forum, rozdział np: zagadki oraz na nasze strony.
Pozdrawiam!
- Cieslak
- Moderator
- Posty: 1589
- Rejestracja: pn gru 06, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Wrocław/Przesieka
- Kontaktowanie:
Może Szwdzkie skały? niegu tam pewnie nie zabraknie, więc rakiety się przydadzą :)
Można przespacerować się do Michałowic do http://www.teatrnasz.pl/ przez Jagniątków z jego atrakcjami.
Polecam też kaplicę sw. Anny nad Sosnówką! Potem można zejsć do smażalni ryb "U Rybaka" pomiędzy Sosnówką i Miłkowem i wrócić przez Sosnówkę do Przesieki.
A może zejsć niżej i przez Sosnówkę dojsć do Zamku Henryka, pałacu w Staniszowie i wrócić np, przez Podgórzyn? Nie wiem czy to nie za daleko przez snieg, ale pewnie zaraz się stopi ;)
Można przespacerować się do Michałowic do http://www.teatrnasz.pl/ przez Jagniątków z jego atrakcjami.
Polecam też kaplicę sw. Anny nad Sosnówką! Potem można zejsć do smażalni ryb "U Rybaka" pomiędzy Sosnówką i Miłkowem i wrócić przez Sosnówkę do Przesieki.
A może zejsć niżej i przez Sosnówkę dojsć do Zamku Henryka, pałacu w Staniszowie i wrócić np, przez Podgórzyn? Nie wiem czy to nie za daleko przez snieg, ale pewnie zaraz się stopi ;)
- Dorotka
- Odznaka Mała Brązowa
- Posty: 112
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 11:54 am
- Lokalizacja: Wrocław/Borowice
Uprasza się Szanownego Moderatora o NIEKRAKANIE (to moja domena, patrz: podpis) z tym sniegiem.
Rakiety trzeba jak najbardziej brać.
Jak Szanowny Moderator będzie krakał to sam se na biegówkach nie pobiega, O!
Rakiety trzeba jak najbardziej brać.
Jak Szanowny Moderator będzie krakał to sam se na biegówkach nie pobiega, O!
Ostatnio zmieniony czw sty 01, 1970 1:00 am przez Dorotka, łącznie zmieniany 1 raz.
Szwedzkie skały To brzmi interesująco. Zdziwiłem się co prawda ich położeniem. Pewnego razu wracałem z Pielgrzymów na skróty do Przesieki drogą między rzeką Myją i Podgórną w kierunku cmentarzyka przy Drodze Sudeckiej i żałuję, że nie wybrałem drugiej strony rzeki Myja (niestety podróżowałem z mapą sprzed 15 lat i były tam nieaktualne trasy szlaków). Trasa ta była by o wiele bardziej ciekawa i interesująca. Oprócz Szwedzkich skał zobaczyłbym również (jak wynika z mapy) Zamczysko i Słup. Prawdopodobnie widziałem je z daleka, ale większą radosć jak i skruchę wobec mocarnosci natury wzbudza bliskie podejscie pod takie olbrzymy i wytwory skalne. W takich momentach człowiek czuje się „mały” i „słaby” jak stoi u stóp takich kolosów. Reasumując jest to ciekawa propozycja na wycieczkę. Dzięki za podpowied.
Mam pytanie do Dorotki. Jeżeli mówisz o drodze na Chojnik, to chodzi o zielony szlak? Jeżeli tak to miałem okazję podążać tamtędy do zamku i mi również bardzo się podobała ta trasa. Ale jeżeli wspomniałas o innej wersji trasy, to czekam na opis:) Szkoda tylko, że zamek zamknięty jest w zimie, bo widok z wieży jest przepiękny. Co prawda zanim dostałem się na samą górę wieży kilka razy utknąłem w „korku” na schodach. W kilku miejscach schody są na tyle wąskie, że przecisnąć się może tylko jedna osoba, a tam ruch dwustronny się odbywał bo drugie wejscie lub zejscie (metalowe schody kilka metrów od wieży) było zamknięte. Aż się dziwię, że ta wieżyczka i klatka schodowa tyle osób uniosła, ponieważ na całej jej długosci stały osoby zarówno wchodzące i schodzące.
A jeżeli chodzi o snieg to co to za luty bez sniegu. Na drogach gdzie jeżdżą samochody opcjonalnie może go nie być. Ale wszędzie indziej wręcz musi leżeć. Tak więc wysoko leżące Borowice wstawić się u kogo trzeba „tam na górze” i niech nic nie topnieje, a nawet niech sypnie jeszcze nawet z 30 cm
Mam pytanie do Dorotki. Jeżeli mówisz o drodze na Chojnik, to chodzi o zielony szlak? Jeżeli tak to miałem okazję podążać tamtędy do zamku i mi również bardzo się podobała ta trasa. Ale jeżeli wspomniałas o innej wersji trasy, to czekam na opis:) Szkoda tylko, że zamek zamknięty jest w zimie, bo widok z wieży jest przepiękny. Co prawda zanim dostałem się na samą górę wieży kilka razy utknąłem w „korku” na schodach. W kilku miejscach schody są na tyle wąskie, że przecisnąć się może tylko jedna osoba, a tam ruch dwustronny się odbywał bo drugie wejscie lub zejscie (metalowe schody kilka metrów od wieży) było zamknięte. Aż się dziwię, że ta wieżyczka i klatka schodowa tyle osób uniosła, ponieważ na całej jej długosci stały osoby zarówno wchodzące i schodzące.
A jeżeli chodzi o snieg to co to za luty bez sniegu. Na drogach gdzie jeżdżą samochody opcjonalnie może go nie być. Ale wszędzie indziej wręcz musi leżeć. Tak więc wysoko leżące Borowice wstawić się u kogo trzeba „tam na górze” i niech nic nie topnieje, a nawet niech sypnie jeszcze nawet z 30 cm
-
- Odznaka Popularna
- Posty: 55
- Rejestracja: sob sty 01, 2005 4:16 pm
- Lokalizacja: Poznań
Witaj Przemku!
Przy okazji i ja się przywitam po dłuższej przerwie!
Nie wiem czy mogę cokolwiek doradzać bo w Przesiece byłam zawsze latem.
Mówisz że zamek zamknięty jest zimą...
Wyobra sobie że ja ostatniego lata weszłam na Chojnik tylko po to żeby wejsć i zejsć
Zamku wcale nie miałam ochoty zwiedzać, skoro już wczesniej to uczyniłam...
No fakt faktem że polazłam sobie do zamkowej knajpki na piwo, żeby chociaż "cos" na tym Chojniku zaliczyć - i wyobra sobie że po raz pierwszy odkryłam wtedy przesympatyczny ogródek ze stawkiem.
A podchodziłam okrężną drogą, od strony Jagniątkowa - żeby było inaczej. Fajnie się szło - do momentu aż mój szlak spotkał się z "deptakiem" od parkingu w Sobieszowie... :/
Również polecam kapliczkę sw. Anny.
Przesympatyczna wycieczka.
Ja od kapliczki polazłam dalej niebieskim szlakiem, do jego skrzyżowania z czerwonym - którym zawróciłam w górę - po to coby łobaczyć imponujące skały.
A na dole czerwonego jest... no własnie - co to jest własciwie???
Jakis obiekt gastronomiczny w stylu country - bardzo malowniczy!
Po drodze z Kapliczki, jeszcze przy niebieskim, zobaczyłam cos dziwnego.
Obmurowane wejscie do... piwnicy??? schronu???
Może wreszcie ktos mnie oswieci, tak przy okazji, bo już od dawna mnie to ciekawiło!
Przy okazji i ja się przywitam po dłuższej przerwie!
Nie wiem czy mogę cokolwiek doradzać bo w Przesiece byłam zawsze latem.
Mówisz że zamek zamknięty jest zimą...
Wyobra sobie że ja ostatniego lata weszłam na Chojnik tylko po to żeby wejsć i zejsć
Zamku wcale nie miałam ochoty zwiedzać, skoro już wczesniej to uczyniłam...
No fakt faktem że polazłam sobie do zamkowej knajpki na piwo, żeby chociaż "cos" na tym Chojniku zaliczyć - i wyobra sobie że po raz pierwszy odkryłam wtedy przesympatyczny ogródek ze stawkiem.
A podchodziłam okrężną drogą, od strony Jagniątkowa - żeby było inaczej. Fajnie się szło - do momentu aż mój szlak spotkał się z "deptakiem" od parkingu w Sobieszowie... :/
Również polecam kapliczkę sw. Anny.
Przesympatyczna wycieczka.
Ja od kapliczki polazłam dalej niebieskim szlakiem, do jego skrzyżowania z czerwonym - którym zawróciłam w górę - po to coby łobaczyć imponujące skały.
A na dole czerwonego jest... no własnie - co to jest własciwie???
Jakis obiekt gastronomiczny w stylu country - bardzo malowniczy!
Po drodze z Kapliczki, jeszcze przy niebieskim, zobaczyłam cos dziwnego.
Obmurowane wejscie do... piwnicy??? schronu???
Może wreszcie ktos mnie oswieci, tak przy okazji, bo już od dawna mnie to ciekawiło!
-
- Odznaka Popularna
- Posty: 55
- Rejestracja: sob sty 01, 2005 4:16 pm
- Lokalizacja: Poznań
A jesli chodzi o Szwedzkie Skały...
Jestem pełna podziwu dla ciebie...
Musiałes schodzić z Pielgrzymów naprawdę zupełnie na dziko, bo na mapie nie widzę żadnej scieżki w tym kierunku - a naprawdę aktualną posiadam...
I znowu, tak przy okazji, mam pytanie do wszystkich...
Na Szwedzkich Skałach byłam "od góry".
Czy "od dołu" też się da jakos do nich podejsć???
Na mapie zobaczyłam Kaskady Myi pod Szwedzkimi Skałami... Chciałam je zobaczyć ale nie miałam pojęcia jak...
Jestem pełna podziwu dla ciebie...
Musiałes schodzić z Pielgrzymów naprawdę zupełnie na dziko, bo na mapie nie widzę żadnej scieżki w tym kierunku - a naprawdę aktualną posiadam...
I znowu, tak przy okazji, mam pytanie do wszystkich...
Na Szwedzkich Skałach byłam "od góry".
Czy "od dołu" też się da jakos do nich podejsć???
Na mapie zobaczyłam Kaskady Myi pod Szwedzkimi Skałami... Chciałam je zobaczyć ale nie miałam pojęcia jak...
- Dorotka
- Odznaka Mała Brązowa
- Posty: 112
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 11:54 am
- Lokalizacja: Wrocław/Borowice
Witaj Przemku, czesć Aniu,
własnie dzis wróciłam (a może wyjechałam?) z Borowic, nie miałam dostępu do neta przez pobad tydzień, zatem dopiero teraz piszę.
Byłam na Chojniku w styczniu i było otwarte, choć może tylko z powodu braku sniegu? Nie próbowałam tego sprawdzać, bo nie wiedziałam (wstyd, tyle razy tam byłam), że zimą ponoć nieczynne.
Chyba rzeczywiscie najładniejsze wejscia są od strony Zachełmia i Jagniątkowa. Ale czarny szlak przez Zbójeckie Skały też jest sympatyczny.
Aniu, na Szwedzkie z dołu wchodzi się albo od Drogi Sudeckiej, albo z Borowic od sklepu (polecam). Potem Słup i Zamczysko, a potem można smignąć na Białe Skały i (albo) do Smogorniaka.
W rejonie Myi jest jeszcze kilka pięknych miejsc, jak np Ptasie Skały, Kozacka Dolina (no, może nie do końca w pobliżu, ale teraz nie mam mapy i piszę z pamięci). Bardzo wiele z nich (i na całe szczęscie) leży z dala od znanych szlaków i tyrzeba wbiec na "scieżkę łosia"
własnie dzis wróciłam (a może wyjechałam?) z Borowic, nie miałam dostępu do neta przez pobad tydzień, zatem dopiero teraz piszę.
Byłam na Chojniku w styczniu i było otwarte, choć może tylko z powodu braku sniegu? Nie próbowałam tego sprawdzać, bo nie wiedziałam (wstyd, tyle razy tam byłam), że zimą ponoć nieczynne.
Chyba rzeczywiscie najładniejsze wejscia są od strony Zachełmia i Jagniątkowa. Ale czarny szlak przez Zbójeckie Skały też jest sympatyczny.
Aniu, na Szwedzkie z dołu wchodzi się albo od Drogi Sudeckiej, albo z Borowic od sklepu (polecam). Potem Słup i Zamczysko, a potem można smignąć na Białe Skały i (albo) do Smogorniaka.
W rejonie Myi jest jeszcze kilka pięknych miejsc, jak np Ptasie Skały, Kozacka Dolina (no, może nie do końca w pobliżu, ale teraz nie mam mapy i piszę z pamięci). Bardzo wiele z nich (i na całe szczęscie) leży z dala od znanych szlaków i tyrzeba wbiec na "scieżkę łosia"
Czesć Aniu,
Zgadzam się z Dorotką, na Szwedzkie najlepiej wejsć z Borowic, za knajpką Bogdanka i sklepem spożywczym przy dawnym osrodku "Karkonosze" jest droga w górę. na pierwszym odcinku drogi najlepiej trzymać się lewej strony i lewego rozwidlenia, potem po przejsciu kładki i dalej drogi Chomontowej najlepiej wspinać się trzymając prawej strony gdyż będziesz miała kilka odnóg. Czas wejscia z Borowic na Szwedzkie Skałki 30-45 min, w zależnosci od tempa. (piękne widoki)
Pozdrawiam
Zgadzam się z Dorotką, na Szwedzkie najlepiej wejsć z Borowic, za knajpką Bogdanka i sklepem spożywczym przy dawnym osrodku "Karkonosze" jest droga w górę. na pierwszym odcinku drogi najlepiej trzymać się lewej strony i lewego rozwidlenia, potem po przejsciu kładki i dalej drogi Chomontowej najlepiej wspinać się trzymając prawej strony gdyż będziesz miała kilka odnóg. Czas wejscia z Borowic na Szwedzkie Skałki 30-45 min, w zależnosci od tempa. (piękne widoki)
Pozdrawiam
- Dorotka
- Odznaka Mała Brązowa
- Posty: 112
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 11:54 am
- Lokalizacja: Wrocław/Borowice
Hmmm...tak się teraz doczytuję i ani ja, ani Sławek nie odpowiedzielismy Ani własciwie na zadane pytanie...a Ona chciałaby wejsć na Szwedzkie "od dołu", czyli od strony doliny Myi, znaczy...chyba się wspiąć. A tam - i owszem - sa wbite haki i latem wspinają się co poniektórzy. Innej drogi nawet nie POD, a W górę nie znam....ale może jest?? Czy ktos wie??
Ania z Poznania pisze:Musiałes schodzić z Pielgrzymów naprawdę zupełnie na dziko, bo na mapie nie widzę żadnej scieżki w tym kierunku - a naprawdę aktualną posiadam...
Owszem potwierdzam i przyznaję się bez bicia, idąc z Pielgrzymów w stronę Polany (żółty szlak) stwierdzilismy, że nie chcemy isć dalej w tym kierunku, bo zbliżalismy się dosłownie do Karpacza jak by nie było. W związku z tym, że bylismy już po dosć długiej wędrówce (Przesieka, Odrodzenie, Słoneczniki, Pielgrzymy) nie chcielismy robić takich dodatkowych kilometrów. Zależało nam na powrocie do Przesieki na własnych nogach . Tak więc w naszej trzyosobowej załodze zapadła decyzja o ostrym skręcie w lewo. Na szczęscie to był już maj i sniegu nie było już aż tak dużo. Bynajmniej było widać już gdzieniegdzie ziemię. Szło nam się trudno. Najpierw lasek swierkowy. Tam wpadłem jedną nogą po sam pas, a druga złożyła się w pół o ugrzęzła kolanem trochę w dziurze. Koledzy mnie musieli wyciągać Póniej po jakichs 30 minutach dotarlismy do scieżki w lesie. Trudno nam było okreslić dokładnie, która to scieżka na mapie. Kierując się słońcem itd. poszlismy nią w odpowiednim kierunku. Póniej znowu po bezdrożach aż do momentu jak nie znalelismy się na drodze między Myją a Podgórną. Jeszcze wtedy nie wiedzielismy, która to droga na mapie, ale ważne było, że szła w odpowiednim kierunku. Znaczy się mniej więcej w stronę Przesieki i co ważne w dół. A tak apropo strasznie kamienista ona była na początku. Wyglądała raczej jak korytko rzeczki. Po takiej długiej trasie, to nie szło się zbyt przyjemnie po kamieniach, dziurach i innych niespodziankach. To, że jestesmy na prawidłowej trasie okazało się praktycznie przed samym cmentarzykiem. Zaczęły pojawiać się już jakies w miarę znajome miejsca. Reasumując okreslenie schodzenie na dziko jest jak najbardziej trafne Jest to nawet fajna przygoda, pod warunkiem, że jest się ciut lepiej przygotowanym. My nie mielismy kompasu. A przydałby się. No i mapka troszkę aktualniejsza. Aha no i rakiety sniegowe, aby nie wpadać za głęboko. Bo szlaki to są jednak ubite i sprawdzone, a chodząc byle gdzie na skróty można natknąć się na niejedną niespodziankę.
Aha. Dziękuję Aniu za propozycje tras wędrówek i za inne przydatne ciekawostki i informacje. Na pewno skorzystam. A zrobię to już w tym tygodniu, już w sobotę Oj już się nie mogę doczekać. Wstanę rano. Mapa, kilka punktów do zwiedzenia, propozycje szlaków, wybór i w drogę
PS. Wstawiłbym parę zdjęć z tamtej wędrówki, ale jeszcze nie umiem tego robić.
Dorotka pisze:Byłam na Chojniku w styczniu i było otwarte
Czyli jest jednak nadzieja. Więc może i ja przejdę się w stronę Chojnika. A tak tylko, aby sprawdzić, czy jest otwarty Jak tak, to super. Jak nie to powędruję gdzies dalej. Co prawda może teraz tam troszkę sniegu leży i może zamknięty jest, ale co tam. Spacerek na Chojnik tylko mi na zdrowie wyjdzie;) Szkoda, że kamerka z Przesieki nie działa. Nawet nie wiem ile tam u was sniegu jest i jaka pogoda.
Czyli zapowiada się nawet ciekawie. W samej Przesiece nie będzie dużego problemu z przemieszczaniem się, no a wyżej w górach snieg to sama frajda, więc leżeć musi. Jedna z moich wędrówek poprowadzi znowu na odrodzenie zapewne. Więc będzie z czym się zmierzyć . A co do Chojnika. To nasuwa się pytanie. Zadzwonić, czy nie zadzwonić. Czy takie załatwienie sprawy to czasem nie było by lenistwo z mojej strony Przespię się z tym Dzięki Dorotko za namiary no i za praktyczną informację w zasadzie.
Wróć do „Turystyka w Przesiece”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości