Niekończące się lesne wyscigi

Moderatorzy: Borowice.pl, Gawe, Cieslak, wkarkonosze

Awatar użytkownika
wkarkonosze
Odznaka Mała Złota
Posty: 211
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 7:40 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Niekończące się lesne wyscigi

Postautor: wkarkonosze » ndz kwie 22, 2007 10:50 am

To tytuł artykułu jaki znalazłem na stronie: http://www.e-gory.pl/index.php?option=c ... &Itemid=37 , "przedrukowany" ze Słowa Polskiego Gazeta Wrocławska. Sprawa dotyczy niszczenia dróg i scieżek w KPN przez motocyklistów. Spotkaliscie się z tym zjawiskiem?
Awatar użytkownika
Cieslak
Moderator
Posty: 1589
Rejestracja: pn gru 06, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Wrocław/Przesieka
Kontaktowanie:

Postautor: Cieslak » wt kwie 24, 2007 8:52 am

Ja się spotkałem. W największym szoku byłem, gdy doliną jakiegos potoku w Rudawach Janowickich jechała grupa około 10 motocyklistów. Widziałem jak sarny w popłochu uciekają w wyższe partie gór. Moim zdaniem to faktycznie przegięcie. Bez kompromisu, czyli wydzielenia szlaków dla motorów oraz bez możliwosci egzekwowania zakazów nic się nie zmieni. Pamiętam, że Straż Graniczna ma jakies terenowe Hondy. Może lesnicy mogliby się z nimi dogadać.
Sławek
Odznaka Mała Złota
Posty: 237
Rejestracja: pt lis 10, 2006 3:50 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Sławek » wt kwie 24, 2007 10:11 am

Wszystko można zrozumieć ale motor krosowy na górskich i lesnych szlakach to już przegięcie. Jest t ozagrożenie dla turystów, przyrody i zwierzyny. Jeżeli spotkam taki przypadek na szlaku to złapie pierwszy większy kij i wsadzę prosto w szprychy, nie będzie przebacz jeżeli straż lesna nie może sobie z nimi poradzić to trzeba im pomóc. "Kupą mosci Panowie". :twisted:
waterlo
Odznaka Popularna
Posty: 98
Rejestracja: wt lut 27, 2007 10:42 am
Lokalizacja: Przesieka

Postautor: waterlo » wt kwie 24, 2007 7:08 pm

Ale rzeczywiscie zamiast z tym walczyć to lepiej by było poszukać jakichs rozwiązań kompromisowych z jednej strony jak raz mnie minęła taka grupa to myslałem ze ich pozabijam mając na uwadze przykry zapach, hałas, swoje zdrowie czy naturę ale z drugiej strony nie można też odbierać tym ludziom możliwosci realizowania marzeń czy pasji... co prawda z góry trzeba zastrzec zakaz wjazdu na teren KPN-u ale może gdzies wyznaczyć jakis specjalny tor, dla nich czy cos takiego po za tym może niech oni w ramach tego kupią sobie jakies tłumiki bo decybele wytwarzane przez ich maszyny chyba nie spełniają norm jak nie prawnych to na pewno dobrego wychowania w dzikim terenie zamieszkałym nie tylko przez ludzi...
Awatar użytkownika
wkarkonosze
Odznaka Mała Złota
Posty: 211
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 7:40 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontaktowanie:

Postautor: wkarkonosze » wt kwie 24, 2007 8:46 pm

Własnie obawiam się, że jazda po terenie KPN jest atrakcyjnym elementem takich crossów i wytyczenie jakiegos toru, czy kilku niekoniecznie musi zmienić sytuację. Wydaje mi się, że problem tkwi jeszcze gdzie indziej, bo zauważcie, że to że nie ma w tej chwili tras absolutnie nie jest argumentem przemawiającym za niszczeniem terenów chronionych prawnie. No jest to prawo egzekwowane, czy nie jest...? Otóż chyba nie specjalnie :). W takim razie, za jakis czas wjadę do KPN koparką i będę postulował o wytyczenie mi miejsca na wykopki. W regionie jest mnóstwo terenów do uprawiania moto crossu, przecież tutaj odbywało się dwukrotnie Enduro, więc jest gdzie jeŸdzić poza KPN. I organizatorzy Enduro jakos je znaleŸli. Wytyczmy więc trasy z daleka od parku. Nie dajmy się zwariować :)
Sławek
Odznaka Mała Złota
Posty: 237
Rejestracja: pt lis 10, 2006 3:50 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Sławek » śr kwie 25, 2007 7:13 am

Swięte słowa, zgadzam się. Cross w KPN i w każdym lesie jest niedopuszczalny ale w innych miejscach Polski jest to rozwiązane. Są miejsca na wolnej przestrzeni bez drzew gdzie naprawedę można poszaleć a przede wszystkim jest to bardzo pilnowane. Oczywiscie znajdzie się zawsze kilku zapaleńców, do których nic nie dociera ale i z takimi można sobie poradzić, trzeba tylko chcieć i potrafić to wyegzekwować. W Karkonoszach jest to narazie niezauważalne przez pilnujący porządku, lub jest im tak wygodniej, udawać, że się nic nie dostrzega.
Myslę, że można przyjąć, że ludzie jeżdżący po KPN na motorach to cały czas ta sama grupa, bo chyba nagle nie wszystcy zdecydowali się wjeżdżać tam na swoich rumakach. :-"

Wróć do „Sprawy regionu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości