Strona 1 z 2

Droga Sudecka - Przełęcz Karkonoska

: śr maja 08, 2013 8:48 am
autor: doraz
Jak to własciwie jest z tą Drogą Sudecką powyżej Borowic ?
Ostatnio chcąc dojechać na parking na końcu tej drogi , wybierając się oczywiscie pieszo na Przełęcz Karkonoską, natknąłem się na znak "zakaz ruchu" , tuż za Borowicami. Tam gdzie dojeżdża autobus, aby zawrócić. Grzecznie pozostawiłem tam samochód i pieszo "zasuwałem" dalej. Jednak na końcu tej drogi napotkałem zaparkowane samochody. Dojechały z Przesieki (tam nie ma zakazu ruchu ?) czy tez złamały zakaz ruchu ustawiony za Borowicami ?
Do cmentarza jeńców też nie można dojechać ?
Czyja własciwie jest ta droga ? Lasów ? A kto ją zbudował i pokrył asfaltem przed laty ? To było pewnie przy okazji Wyscigu Pokoju ? Kto jest odpowiedzialny za jej utrzymanie ? Chociaż pewnie nikt , bo w zimie raczej nie była odsnieżana.
Czesi dokładają wszelkich starań , aby ułatwić turystom dostanie się na grzbiet Karkonoszy, a polska strona jak zwykle czyni wręcz odwrotnie !

: śr maja 08, 2013 12:17 pm
autor: Cieslak
W Przesiece też jest zakaz ruchu.

: wt maja 14, 2013 12:51 pm
autor: FourtyFour
Droga - z tego, co mi wiadomo, została porzucona... przepraszam.. przekazana Lasom Państwowym, które NIGDY nie zrobiły na niej nic (choćby czyszczenia rowów odwadniających) oprócz corocznej dewastacji. W związku z tym, że nie są w stanie uprzątnąć przez cały rok drewna, które pozyskują zimą, a także wstydzą się pozostawionych smieci i zniszczonych ciężkim sprzętem lesnych duktów, postanowiły roztropnie poustawiać znaki zakazu wjazdu i szlabany... O ile Lasy Państwowe (a raczej "Lasy Krewnych i Znajomych Lesników", bo przecież nie Obywateli tego Państwa) coraz częsciej zajmują się budową kosztownych gładkonawierzchniowych dróg (aby nie nadawały się dla rowerzystów czy rolkarzy co kawałek montuje się w nawierzchni betonowe odwodnienia), o tyle Droga Sudecka, jako zabytek inżynierii i martyrologii została przez dzielnych lesników skazana na dewastację przez erozję, zarosnięcie, zmielenie nawierzchni, rozmycie i wygumkowanie z mapy... lasów.

: wt maja 14, 2013 2:48 pm
autor: Borowice.pl
Prędzej znikniemy my: ja, Ty, Nadlesniczy, a nie Droga Sudecka...

: pt maja 17, 2013 11:33 am
autor: FourtyFour
Mam taką nadzieję! Choć - jesli popatrzysz na zdewastowaną nawierzchnię, zapchane przepusty (kora, liscie, trociny - efekt cięcia i składowania drewna przez LP!) i zarosnięte rowy, które powodują, że co ulewa i roztopy woda płynie drogą i wpłukuje się POD asfalt... mam spore obawy.
Tomasz - najbardziej ciekawi mnie oficjalne stanowisko Nadlesniczego, który dotąd miał na koncie szereg całkiem niezłych inicjatyw i decyzji, a teraz mocno sobie nagrabił u lokalnej społecznosci. Jak on OFICJALNIE UZASADNIA zamknięcie tej drogi???
Plotki mówią, że niby "walczy" ze złodziejami drewna, smieciarzami i jagodziarzami... Wysmiałbym go z radoscią, bo ile razy sprzątamy okolice Sudeckiej tyle razy klniemy na smieci zostawione przez ZULe, bo scięte drewno nie powinno leżeć latami w lesie, no i nie wyobrażam sobie, że złodziej który chce wjechać ciężarówką krasć drewno, jak zobaczy znak, to się przestraszy i wzruszy... Zresztą, co innego łapać złodziei i smieciarzy, a co innego utrudniać życie uczciwym i porządnym ludziom.
Tak, czy inaczej - stanowisko Nadlesniczego poznałbym bardzo chętnie.

: pt maja 17, 2013 6:48 pm
autor: Borowice.pl
Mamy wypowiedŸ Nadlesniczego dla Muzycznego Radia, gdzie się dowiadujemy, że:
- prace prowadzone na Drodze Sudeckiej stwarzają niebezpieczeństwo (ja uważam, że tak samo jest gdzie indziej, na drogach publicznych),
- uprzedzają tych, którzy wjeżdżają (znak zakazu nie uprzedza, tylko zakazuje),
- tym znakiem informują, że droga nie spełnia parametrów drogi publicznej (znak zakazu nie informuje, tylko zakazuje),
- muszą mieć to w cywilizowany sposób zorganizowane i żeby Nadlesniczy wiedział i nie prowokował nieszczęsliwych zdarzeń (znak zakazu zakazuje, a nie organizuje),
- zakaz pojazdów silnikowych (znak B-1 zabrania ruchu WSZELKICH POJAZDÓW),
- drogi lesne są otwarte dla ruchu pieszego i rowerowego (znak B-1 zabrania ruchu WSZELKICH POJAZDÓW I KOLUMN PIESZYCH).

: wt maja 21, 2013 11:50 am
autor: FourtyFour
Czyli się popisał :)... I teraz - czy będzie miał jeszcze na tyle odwagi, żeby się wycofać, czy nastawi rogi i pójdzie w mur???

: czw maja 23, 2013 8:14 am
autor: doraz
Jakos nie widać, aby Pan Nadlesniczy zmienił decyzję.
Natomiast w ostatnią niedzielę wiele samochodów parkowało na placu przed tym nieszczęsnym znakiem. Tak dużo , że autobus miał spore problemy , aby tam zawrócić.
Spotkałem także niemieckich turystów , którzy chcieli dostać się na Przełęcz Karkonoską. Planowali dojechać do parkingu na końcu Drogi Sudeckiej i dalej wędrować pieszo. Czyli typowa wycieczka. Było trochę rozmowy o urokach okolicy, ale na pytanie "dlaczego dalej nie można pojechać , choć na mapie jest zaznaczona szeroka droga" - nie potrafiłem odpowiedzieć. Pokiwali głowami i odjechali rezygnując z wyprawy i mrucząc cos pod nosem o polskich porządkach. I w tej sprawie akurat się z nimi zgadzam ...

: pt maja 24, 2013 8:47 am
autor: Borowice.pl
wstyd mi...

: śr cze 05, 2013 8:19 am
autor: doraz
Widzę, ze nie ma mocnych na Pana Nadlesniczego. Jesli już nawet Starosta Jeleniogórski wypowiada się 23 maja, że sprawa jest załatwiona, a znak stoi dalej w dniu 4 czerwca, to o co tu chodzi ... ? Czyżby nie było komu zdjąć ten znak ? Nie ma Pan pracownika do tej czynnosci, Panie Nadlesniczy ? To ja mogę go zdjąć , bezpłatnie , gratisowo, w czynie społecznym. Zgoda ?
Zabranie drogi Lasom Państwowym - o to własnie chodzi. Może wreszcie droga zostanie wyremontowana, może zostanie zorganizowany dojazd publiczny do parkingu, a może wyciąg krzesełkowy na przełęcz ... Oj chyba się rozmarzyłem ...

: śr cze 05, 2013 7:37 pm
autor: Borowice.pl
Niestety, ale Nadlesniczy ma turystów za intruzów na terenie administrowanym przez Lasy Państwowe. Ja nie chcę takiego podejscia w naszym lesie...

A co Wy o tym myslicie??

: śr cze 05, 2013 9:09 pm
autor: Cieslak
Albo jest to pokaz siły, albo bezsilnosć.

: czw cze 06, 2013 1:07 pm
autor: FourtyFour
Moją opinię znacie - i wybaczcie bezceremonialnosć - to jest zwykła "derektorska" deprawacja władzą, znana z barejowskich opowiesci... (...i my tym znakiem zamkniemy gęby niedowiarkom... i to nie jest nasze ostatnie słowo...). Ktos stawia sobie znaki, choć nie wie, co oznaczają... a dlaczego? Bo może. Ktos niszczy ciężkim sprzętem drogi, bo najdłuższą zimą dekady się wywieŸć drewna nie zdążyło... a dlaczego? Bo może. Ktos (inny, ale też biorący co miesiąc wypłatę za "ochronę przyrody"!) pozyskuje drewno w okresie ptasich lęgów... Bo może. No cóż... drogi potem można kosztownie ponaprawiać i np. asfaltem pokryć! ("No to nalej... Teraz mnie stać..")...
...a żeby się obywatel po folwarku nie szwendał, trzeba obywatela zakazem i strażnikiem pod bronią...

I któż się tu powinien wstydzić, Tomaszu...

: pt cze 07, 2013 7:28 pm
autor: Borowice.pl
Ja nie chcę się wyzłosliwiać na temat działalnosci tej instytucji, ale jesli atakowana jest moja sfera i moja działalnosć, to spuszczam lawinę. Zobaczymy co będzie dalej, kto i kiedy zostanie przeniesiony...

: śr cze 19, 2013 8:55 pm
autor: robertz
Pojechalem wczoraj specjalnie do Borowic zobaczyc czy ciagle jest zakaz. niestety jest. Napisalem dzisiaj maila do Pana Zajaca jako biolog i prawie lesnik (3lata lesnictwa jako drugi fakultet) w kopii do RDLP. Odpowiedzi brak - proponuje zasypac Pana Zajaca emailami w kopii do RDLP, moze to zadziala.
Ten znak jest uciazliwy dla mnie, gdyz wnosze w nosidelku niepelnosprawna corke. Zawsze podjezdzalem na koniec drogi sudeckiej i dalej wchodzilem pieszo z corka na plecach. A droga do znaku faktycznie zniszczona.