Kiedys napisałem cos takiego:
http://www.sudety.tu.info.pl/forum/view ... =2416#2416
Może się przyda.
Z powyższego opisu polecam Drogę Chomontową (nawet żeby pójsć kawałek i zawrócić) - płaska, szeroka, a widoki bardzo ładne.
Jesli jestescie zmotoryzowani, to polecam okoliczne miejscowosci (np. Podgórzyn, Przesieka, Borowice, Sosnówka, Mysłakowice, Kowary itd.). Sprawdzić na mapie/w przewodniku/w internecie co jest tam ciekawego i zwyczajnie pospacerować.
My z żoną często robilismy tak, że w/g mapy wyznaczalismy sobie trasę, która powinna być przejezdna. Ale wiadomo, mapa sobie, droga sobie.
Jak nie dało się jechać, to łapalismy wózek z dwóch stron i nieslismy, aż znowu mógł jechać na własnych kołach. Jednak zalecałbym
dużą ostrożnosć (jak również zgranie i wspólne zaufanie rodziców) przy takim planowaniu.
Jak pisałem w linku - wózek powinien mieć duże
pompowane koła (wszystkie) i dobre resory, inaczej nadaje się tylko na asfalt. Trzykołowiec jest o wiele zwrotniejszy od cztero-, co się często przydaje w terenie (i małym sklepie), ale musi mieć dobre blokowanie przedniego koła. Samozwalniająca lub blokująca się na wybojach blokada, może doprowadzić do furii.
Piszesz o terminie padziernik i listopad, w takim przypadku szczególnie uczulam na pogodę - sprawdzać trzy razy, a przed wyjsciem jeszcze raz. Przy najmniejszej wątpliwosci rezygnować z dalszej drogi. O tej porze, w tym rejonie, może być już nawet sporo sniegu (choć wcale nie musi), że o burzach nie wspomnę.
Trasę trzeba zaplanować tak, aby być pewnym, że po drodze będzie można się gdzies schronić, "jakby co". Gdy Młody zechce jesć, trzeba będzie Go przewinąć lub zwyczajnie stwierdzi, że chce do mamy, a pogoda sprzyjać nie będzie,... nie ma zmiłuj się, trzymiesięczniakowi nie wytłumaczysz, żeby poczekał pół godziny,... ba, On nie poczeka nawet 15-u minut.
Zaufaj matce dziecka. Kobieta z niemowlakiem, ma instynkt jak lwica na polowaniu - niezawodny.
Wycieczka Wam nie musi sprawić przyjemnosci, młodemu - tak, bo jak jemu nie sprawi, to Wam na pewno też nie. A tak chociaż jedna osoba będzie zadowolona.
Tak więc lepiej zrobić dziesięć nudnych kółek dookoła Karpacza, niż jedną wycieczkę poza Karpacz, po której będziesz sobie pluł w brodę.
To tyle mojego wymądrzania na temat.
Życzę Wam w terminie wyjazdu pięknej, słonecznej jesieni.
No i przede wszystkim, gratulacje z okazji narodzin syna! Niech rosnie zdrowy.