Jesli planujesz nocleg poza Karpaczem (polecam Przesiekę i/lub Borowice - ciszej i taniej) to pewnie zaczniesz od "podjazdu" np. samochodem. Zaparkuj go albo w okolicy hotelu Biały Jar (tam też możliwosć dojechania autobusem)... W pełnym składzie zrobicie sobie spacer ok. 15 minut lekko pod górę do dolnej stacji wyciągu (uwaga na tymczasową zmianę przebiegu szlaków).
Zanim zostawisz "dwójkę wyciągową" zdecyduj się na wybór jednego z wariantów "wejscia"
a) szlakiem czarnym przez Biały Jar - ok. 1h20 minut wyraną kamienista drogą, obok miejsca, gdzie w 1968r zeszła najtragiczniejsza lawina w polskich górach, dochodzisz wprost na Kopę do górnej stacji wyciągu (osoby wjeżdżające mogą na Ciebie poczekać w bufecie)
b) szlakiem żółtym doliną Łomnicy i przez tzw "Złotówkę" nieco ponad godzinkę do schroniska Strzecha Akademicka, a potem krótkim łącznikiem do Białego Jaru i dalej górną częscią czarnego szlaku na Kopę (jeszcze jakies 35 minut)
c) szlakiem czerwonym najpierw trawersując Kopę lesnymi duktami do Kotła Łomniczki, a potem wspinając się atrakcyjną scieżką na Równię pod nieżką - ok. 1h40m, ale końcówka najbardziej stromo. Przy tym wariancie osoby z wyciągu same będą musiały przejsć odcinek z Kopy do ląskiego Domu - kwadrans spacerowy z ułatwieniami nawet dla osób niepełnosprawnych.
W ląskim Domu proponuję odpoczynek i analizę warunków (pogoda, czas, nastrój, zmęczenie).
Stąd na nieżkę można tylko wejsć, więc jesli ktos powinien odpuscić, może spokojnie posiedzieć w schronisku.
Wejscie na nieżkę możliwe jest albo czerwonym, albo drogowym trawersem - znaki niebieskie (obie trasy zajmą do 30 minut). Jesli planujesz jedną wejsć, a druga zejsć - scieżka znakowana na czerwono jest latem "jednokierunkowa" w górę.
W zależnosci od odpoczynku na górze (i długosci rozmowy z sw. Laurentym
) po ok. godzinie możesz być spowrotem w ląskim Domu.
Powrót jest możliwy jednym z wariantów wejsć lub np.
- Głównym Szlakiem Sudeckim na zachód do tzw. Spalonej Strażnicy, gdzie skręcasz w prawo do Strzechy Akademickiej (40 minut łatwej, płaskiej drogi).
- albo ze Strzechy do Samotni (10 minut koslawo w dół szlakiem niebieskim) i dalej piękną, choć wyboista scieżką nad Małym Stawem przez Domek Mysliwski na Polanę Bronka Czecha (+ 30 min)
- albo, jesli się zaczynasz spieszyć, drogą jezdna bezposrednio na Polanę (15 min)
- z Polany, łatwą drogą do kosciółka Wang - do 20 minut.
Tam częsć ekipy może zwiedzać Wang i korzystać z gastronomii, a "organizator" zasuwa na parking po samochód (taksówką lub na piechotę ok. kwadrans).
Przy dobrej pogodzie trasa widokowo robi duże wrażenie, a i wysiłkowo jest satysfakcjonująca... Mapa i kilka schronisk po drodze pozwalają też na modyfikacje, bezpieczne schronienie się, eliminuje potrzebę zabierania prowiantu i napojów, a w razie potrzeby umożliwia nawet nocleg.
Czasy przejsć są dalekie od tempa "wyczynowego", jednak nie uwzględniają, odpoczynków i "posiedzeń" w schroniskach
. Pamiętaj też o odpowiednim obuwiu, odzieży i telefonie komórkowym.