Strona 4 z 4

: sob cze 18, 2011 11:01 am
autor: Borowice.pl
Wczoraj pojechałem z Borowic przez Sosnówkę do Staniszowa, gdzie było otwarcie nowego schroniska młodzieżowego, i z powrotem.

1. Borowice - Sosnówka (krzyżówka z drogą nr 366):
odległosć 6,8 km - czas przejazdu 12 minut - srednia prędkosć 34 km/h (większosć z góry)

2. Sosnówka (krzyżówka) - Staniszów (schronisko młodzieżowe):
odległosć 3,7 km - czas przejazdu 9 minut - srednia prędkosć 25 km/h (do góry i na dół)

3. Staniszów (Pałac na Wodzie) - Sosnówka (krzyżówka):
odległosć 4,9 km - czas przejazdu 12,5 minuty - srednia prędkosć 23 km/h (do góry i na dół)

4. Sosnówka (krzyżówka) 386 m npm. - Borowice 643 m npm.:
odległosć 6,8 km - czas przejazdu 23 minuty - srednia prędkosć 18 km/h (prawie cały czas do góry)

Czyli z Pałacu na Wodzie w Staniszowie do Borowic jechałem ok. 35 minut (11,7 km).

Załączam profil.

: ndz cze 19, 2011 4:25 pm
autor: KornelO
Borowice.pl pisze:Załączam profil.
Ja tak trochę z innej beczki. Jakim programem robisz profile wysokosciowe?

: pn cze 20, 2011 3:45 pm
autor: Borowice.pl
Garminem rejestruję track, który sciągam do MapSource'a w kompie i dalej to już automat.

: pn cze 20, 2011 7:00 pm
autor: KornelO
Aha. Czyli standardowo. ;)
Tak zapytałem z ciekawosci, bo czasem przy okazji można się o jakims nowym, ciekawym programie dowiedzieć. :)

: wt sie 09, 2011 9:46 am
autor: Anka
Byłam na Giełdzie w Szklarskiej i zajrzałam do Tomka wypróbować rower elektryczny. Przejechałam trasę Borowice-Szklarska Poręba Œrednia Drogą pod Reglami (trochę czasu stracilam w Przesiece :) ). Silnika elektrycznego używalam na niektórych podjazdach, większosć trasy jechałam z wyłaczonym silnikiem. Prądu wystarczyło do Szklarskiej i jeszcze mi się akumulator nie rozładował. Rower nadaje się dla osób od 160 cm wzrostu, niższe bedą miały problem z ramą. Im niższa waga osoby jadącej tym lepsze przyspieszenie przy wspomaganiu elektrycznym i na dłużej starcza akumulator. Raczej nie nadaje się do jazdy na samym tylko silniku, bo za szybko rozładuje się akumulator , chyba że na bardzo krótkie trasy). Rower sprawdza się i na asfalcie i na lesnych drogach.
Obsługa silnika jest bardzo prosta.
Wrażenia pozytywne. Polecam :)

: czw sie 11, 2011 2:03 pm
autor: Borowice.pl
Profil i trasa Ani.

: czw sie 11, 2011 8:51 pm
autor: Anka
Bardzo dziękuję :)

: pt sie 12, 2011 6:16 pm
autor: Cieslak
Borowice.pl pisze:Profil i trasa Ani.

Ciekawe czy przy Markusie w Przesiece pomyliłas drogę, czy odbiłas w bok, żeby zobaczyć widok na szczyty? :)

: pt sie 12, 2011 6:22 pm
autor: Anka
Podjechałam Zachełmską Drogą do góry obejrzeć nowe domki koło domków Brda - jeden jest na sprzedaż. Trochę się zdziwiłam, że w końcu jest na niej asfalt.

: pn sie 15, 2011 8:19 pm
autor: Cieslak
Anka pisze:Podjechałam Zachełmską Drogą do góry obejrzeć nowe domki koło domków Brda - jeden jest na sprzedaż. Trochę się zdziwiłam, że w końcu jest na niej asfalt.

A to prawda, też mnie to niedawno zaskoczyło.
Ja zas wczoraj nie próżnowałem i przy okazji Pikniku ze Sztuką na którym był Tomek przetestowałem rower elektryczny. Bardzo zabawny wynalazek:) Możliwosci silniczka są większe niż się spodziewałem. Rower nie jest lekki jak na górala, więc nici z trialowania po skałach, ale nie o to chyba w tym wynalazku chodzi:) Gdybym wybierał się w góry z ekipą o zróżnicowanych możliwosciach fizycznych, to wypożyczenie rowerów elektrycznych dla tych słabszych rozwiązuje problem i wszyscy jadą razem.

: pt sie 19, 2011 7:57 am
autor: Anka
Cieslak pisze:Gdybym wybierał się w góry z ekipą o zróżnicowanych możliwosciach fizycznych, to wypożyczenie rowerów elektrycznych dla tych słabszych rozwiązuje problem i wszyscy jadą razem.

Dopóki się nie rozładuje akumulator :)
Osobie większej i cięższej prądu starczyło do lesniczówki w Jagniątkowie.

: pt sie 19, 2011 11:23 am
autor: Borowice.pl
Dotychczasowe doswiadczenia wskazują, że o zasięgu roweru elektrycznego decydują trzy czynniki:

1. Masa jeŸdŸca.

2. Ukształtowanie terenu (jesli podjazdy są małe lub umiarkowane, to prądu starcza na dłużej, ale jesli jest stromy podjazd i do tego długotrwały, to akumulator rozładowuje się szybciej).

3. Pedałowanie jeŸdŸca (silnik stanowi wspomaganie dla roweru, chociaż można jechać na lenia i nie pedałować wcale, ale wtedy akumulator wyczerpie się szybciej).

JeŸdziec płci żeńskiej o masie ok. 50-60 kg pedałujący umiarkowanie, powinien wjechać z Borowic na Przełęcz Karkonoską bez zsiadania z siodełka, ale tego jeszcze nie przetestowalismy. Co więcej - zostawi w tyle jeŸdŸca płci męskiej o masie 90 kg, który w zależnosci od sposobu pedałowania może wjechać bez przerwy lub na najstromszych odcinka popcha.

Zawsze do plecaka można wsadzić zasilacz, który waży 0,56 kg i podczas postoju, np. na posiłek w Odrodzeniu, podładować, całkowite ładowanie trwa tylko ok. 3 godziny i zużywa zaledwie ok. 0,15 kWh prądu, co kosztuje ok. 10 groszy.

Inny sposób na długie wycieczki, to zabranie do plecaka w pełni naładowanego, zapasowego akumulatora, który waży ok. 5 kg.

: ndz sie 21, 2011 2:36 am
autor: FourtyFour
:)... A ile waży nienaładowany akumulator.. :) ..bo chciałbym przeliczyć kasę na masę i tu mi własnie podsunąłes możliwosć :) ... że 10 groszy to ile miligramów?

: pn sie 22, 2011 8:02 am
autor: Anka
Borowice.pl pisze:JeŸdziec płci żeńskiej o masie ok. 50-60 kg pedałujący umiarkowanie, powinien wjechać z Borowic na Przełęcz Karkonoską bez zsiadania z siodełka, ale tego jeszcze nie przetestowalismy.


Jak tylko znów uda mi się być w Przesiece to chętnie sprawdzę czy się da :)