: pn lip 28, 2008 2:18 pm
Jeszcze we czwartek lało, ale cały piątek była już ładna pogoda i bardzo gorący wieczór! O godzinie 19:00 było 24,4 st. C, o 20:00 - 21,2 st. C, o 21:00 - 19,4 st. C, o 22:00 - 18,9 st. C, o 23:00 - 16,5 st. C, a o północy - 14,7 st. C. Tak wysokie temperatury wieczorami są bardzo rzadko spotykane w Borowicach!!!
Też uważam, że było ok. 2000 osób, bo ok. 20:30 polana była pełna ludzi - aż pod płoty i punkty gastronomiczne...
Atmosfera fantastyczna. Najbardziej podobała mi się Maja Sikorowska, ale inne gwiazdy też mocno błyszczały.
Niestety, było niewiele namiotów rozbitych na sąsiedniej łące, ale jak co roku siedzieli, grali na gitarach i spiewali do rana przy ognisku. Ostatni goscie pola namiotowego zwinęli się w poniedziałek rano.
Artysci przywieli za mało płyt, bo wszystko się sprzedało na pniu.
Gestorzy borowiccy podkreslili, że było bardzo spokojnie. Ruch w sklepie był dużo większy niż zwykle.
Bardzo wiele osób wyraziło nadzieję, żeby w 2009 roku, dwudzieste pierwsze borowickie spotkania z poezją spiewaną, trwały przynajmniej dwa dni...
Też uważam, że było ok. 2000 osób, bo ok. 20:30 polana była pełna ludzi - aż pod płoty i punkty gastronomiczne...
Atmosfera fantastyczna. Najbardziej podobała mi się Maja Sikorowska, ale inne gwiazdy też mocno błyszczały.
Niestety, było niewiele namiotów rozbitych na sąsiedniej łące, ale jak co roku siedzieli, grali na gitarach i spiewali do rana przy ognisku. Ostatni goscie pola namiotowego zwinęli się w poniedziałek rano.
Artysci przywieli za mało płyt, bo wszystko się sprzedało na pniu.
Gestorzy borowiccy podkreslili, że było bardzo spokojnie. Ruch w sklepie był dużo większy niż zwykle.
Bardzo wiele osób wyraziło nadzieję, żeby w 2009 roku, dwudzieste pierwsze borowickie spotkania z poezją spiewaną, trwały przynajmniej dwa dni...