Strona 3 z 3

: wt gru 04, 2007 3:41 pm
autor: olo
wiec jak bo nie rozumiem sukces czy porażka?

: wt gru 04, 2007 7:15 pm
autor: Cieslak
Budynek wygląda ok.

: wt gru 04, 2007 8:25 pm
autor: Sylwester
Budynek kupił Czech, sukcesem jest na pewno to, że obiekt nie popadnie w ruinę, a czy należy się w tym, że nikt z Polaków nie zdecydował się na zakup doszukiwać porażki - nie bo dlaczego ... ale to mój prywatny punkt widzenia, pzdr.

: śr gru 05, 2007 8:18 am
autor: Borowice.pl
A ja słyszałem, że budynek kupiła spółka, w której 80% udziałów ma Czech - własciciel Spindlerovej boudy, a pozostałe 20% ma jego polski partner.

Lepiej, że jest gospodarz, niż jakby go długo miało nie być.

Tempo wykonania remontu wzorowe.

Nie podobają mi się niektóre zmiany stylu tego obiektu, ale ten budynek chyba nie jest w rejestrze zabytków.

Na wielu starych widokówkach Przełęczy Karkonoskiej tego budynku jeszcze nie ma, powstał w latach trzydziestych. Przez krótki czas był to niemiecki Zollhaus, potem była aneksja Czechosłowacji w 1938 roku i nie było potrzeby wykorzystywania go do celów celnych. Jak już wiecie z historii cmentarzyka - w latach 1940-1941 mieszkali w nim jeńcy zachodni, którzy budowali górną częsć Drogi Sudeckiej. Mamy kopie dokumentów potwierdzające, że mieszkali w nim m. in. jeńcy belgijscy.

: śr gru 05, 2007 8:31 am
autor: Cieslak
Tak sobie pomyslałem, że niesamowitym przeżyciem dla potomków jeńców wojennych tam zakwaterowanych byłoby zamieszkanie na kilka dni w tym budynku.
Chociaż z drugiej strony... sam nie wiem, czy chciałbym wynająć pokój w takim miejscu. To chyba zależy od indywidualnego podejscia do sprawy.
Tak czy inaczej historia lubi płatać figle - w miejscu niemieckiego kwaterunku dla jeńców wojennych Czech i Polak zakładają hotel :)

: śr gru 05, 2007 10:03 pm
autor: Sylwester
skoro Tomek pisze o spółce, to pewnie tak jest, ja po prostu zasugerowałem się i nazwą i faktem, że strażnice upodobniono do Spindlerowej Boudy, skoro jest spółka - to niech będzie, niech gospodarzą bo pewnie ich odwiedzę

: pt gru 07, 2007 11:39 am
autor: Borowice.pl


Te linki były tu podane już jakis czas temu - 31 paŸdziernika 2007 r. Przeczytajcie uważnie...

: pn lip 07, 2008 7:39 am
autor: Anka
Hmmmm kupiono by wyremontować i sprzedać?
strażnica

Do sprzedania jest także Spindlerova Bouda.
spindlerova bouda

I wystawione są także Chybotek, Narcyz i Irys.
osrodki

: ndz lis 16, 2008 8:04 pm
autor: Cieslak
Czyżbym się pomylił się co do "różowej" funkcji hotelu Depandance? ;)

-----------------------------------------------------------------------------------
Czech zrobił swoje
Zanosiło się na międzynarodową awanturę, gdy czeski inwestor bez żadnych formalnosci rozpoczął w polskim Karkonoskim Parku Narodowym adaptację dawnej strażnicy na obiekt noclegowy. Władz KPN-u nie pytał o zgodę. Dzis budynek wygląda jak nowy, na scianach reklamuje się czterema gwiazdkami.

Podczas naszej wizyty był zamknięty, co w listopadzie jednak nie dziwi, bo w tym miesiącu ruch turystyczny jest niewielki. Może go obsługiwać recepcja Spindlerovki, czyli innego czterogwiazdkowego hotelu, położonego także na Przełęczy Karkonoskiej, ale już po jej czeskiej stronie. Oba obiekty należą do tego samego własciciela. Nowy nazywa się „Depandance”.

Zwykle gdy w jakiejs gminie powstaje taki obiekt, chwali się ona nim. Ten jest wyjątkowy, gdyż stoi na wysokosci ponad 1200 metrów n.p.m. W bazie noclegowej gminy Podgórzyn o nowym hotelu nie ma jednak ani słowa.

Odsnieżoną drogą do rezydentek

Jak mówi pan Wiesław, który pracuje w pobliskim schronisku Odrodzenie, w budynku hotelowym po polskiej stronie byli już przyjmowani goscie, a nocleg wynosi około 52 euro. To znacznie drożej niż w Odrodzeniu, ale standard jest znacznie wyższy. Poza tym od czeskiej strony - od popularnego Spindlerovego Mlyna, na Przełęcz Karkonoską można dojechać samochodem. Regularnie kursują autobusy. Zimą droga jest odsnieżana.

Pan Wiesław mówi, że niemieckich gosci przyciągają też do okolicznych czeskich boud panie, które w nich rezydują. Położone na uboczu boudy to idealne miejsce do dyskretnych spotkań. (...)

[Leszek Kosiorowski - Nowiny Jeleniogórskie]