Miłosnicy pływania w lodowatej wodzie zainaugurowali we wtorek sezon zimowych kąpieli w górskich potokach.
Miłosnicy pływania w lodowatej wodzie górskich potoków zainaugurowali sezon zimowych kąpieli. W Karkonoszach górsów - bo tak mówią o sobie ci ekstremalni pływacy- najczęsciej można spotkać przy wodospadzie Podgórnej w Przesiece. Własnie odbyła się inauguracja sezonu. W wodzie, której temperatura wynosiła 2-3 stopnie Celsjusza, zanurzyło się kilkudziesięciu smiałków.
Najmłodszy pływak, Adrian, miał 10 lat. By wykąpać się w Podgórnej, przyjechał z Wrocławia. Razem ze swoim tatą należy do grupy wrocławskich morsów.
- Tata namówił mnie do kąpieli już trzy lata temu, wtedy byłem jednym z najmłodszych morsów w Polsce - wyjasnia Adrian.
Najwięcej czasu w lodowatej wodzie spędził Janusz Krzystoszek z Karpacza. Siedział w niej kilkanascie minut. Dał nawet krótki koncert na flecie.
- Zamierzałem poczytać jeszcze poezję, ale zrobiło się już trochę chłodno - tłumaczył po wyjsciu z wody.
Przekazał też kilka uwag dotyczących bezpiecznego zanurzania się w lodowatym potoku.
- Musi być co najmniej dwóch wariatów, bo samemu nie chce się wchodzić. Przed kąpielą trzeba być dobrze rozgrzanym, więc nieraz przyjeżdżamy na wodospad na rowerach. Do wody zawsze wchodzę trzy razy. Po raz pierwszy na krótko, kolejne wejscia są dłuższe. Przy trzecim ma się wrażenie, że woda piecze i parzy skórę. Jest się też bardzo pobudzonym. Po kąpieli trzeba ponownie rozgrzać się ćwiczeniami - wyjasnia pan Janusz.
Kardiolog dr med. Monika Mikulicz-Pasler radzi, by przy takich kąpielach zachować ostrożnosć.
Tym razem górsi wyjątkowo przed i po kąpielach mogli rozgrzać się w specjalnie sciągniętej na otwarcie sezonu saunie, zbudowanej na wzór rosyjskiej bani.
Zimowe kąpiele w Podgórnej mają już kilkuletnią tradycję.
- Prekursorem był ukraiński lekarz medycyny naturalnej - wspomina Jan Dowgiałło, który od kilku lat kąpie się zimą w potoku. Według niego, dzięki kąpielom uodpornił się na przeziębienia, nie miewa nawet kataru. Inni górsi dodają, że korzystnie wpływa to na cały organizm. Szok, jakiego doznają wchodząc do lodowatej wody, zwiększa wydolnosć układu sercowo-naczyniowego i poprawia ukrwienie skóry.
Ostrożnie!
Kardiolog dr med. Monika Mikulicz-Pasler radzi, by przy takich kąpielach zachować ostrożnosć. Odradza je cierpiącym na schorzenia kardiologiczne. Nagły skurcz naczyń może nawet zabić. Zdrowi powinni stopniowo przyzwyczajać organizm do takiej kąpieli.
ródło: Gazeta Wrocławska
Zdjęcia na stronie:
http://www.gazetawroclawska.pl/stronagl ... ,z,no.html