no to się trochę pochwalę.
w tym roku jako pierwsza z kobiet, ale czas niestety słabiutki, bo 39 godz. Byłam w pierwszej 20-tce. Start drugi. A jak poszło Tobie?
"Księżycowy kamień"
Moderatorzy: Borowice.pl, Gawe, Cieslak, wkarkonosze
-
- Odznaka Duża Srebrna
- Posty: 308
- Rejestracja: pt paź 08, 2010 1:58 pm
- Lokalizacja: Przesieka
Oj, nie daj się zwariować...
Przepraszam, nie mam prawa nikogo pouczać, ale chciałbym- jesli pozwolisz- zwrócic uwagę na pewien problem związany z Przejsciem Kotliny.
Intencją organizatorów (rozmawiałem z nimi na ten temat wielokrotnie) jest upamiętnienie kolegów GOPRowców w formie imprezy pozbawionej rywalizacji. Stąd nie ma klasyfikacji, nagród, upominki otrzymuja wszyscy i to PRZED startem, nawet nie używa się słowa "zawodnik" tylko "uczestnik". Niejednokrotnie byłem swiadkiem, jak podkreslali, że "wynik" czy "walka o miejsce" jest według nich przejawem niezrozumienia idei Przejscia.
Szedłem w tym roku po raz czwarty i widzę, jak co roku powraca ten problem wraz z nowymi uczestnikami, którzy traktują go jednoznacznie jak "sportowy wyczyn", chcą "kogos pokonać", "pobić rekord", "nie dać się wyprzedzić" itp.
Ich kondycja, sportowe osiągnięcia, "tężyzna" są bez wątpienia godne podziwu i z pewnoscią okupione wielma godzinami ciężkiego treningu. Jednak zawsze, kiedy w aspekcie Przejscia (a nie np. maratonu górskiego, wyrypy, setek, harpaganów itp.) ktos mówi o klasyfikacji, mam trochę mieszane uczucia. cigać mozna się w tylu imprezach, ale po co jeszcze tutaj?
Zatem: swietnie, że dotarłas do mety, fantastycznie, że pokonałas swoje słabosci, gratuluję nie tylko rewelacyjnej formy, ale przede wszystkim siły charakteru, jest mi niezwykle przyjemnie, że jest nas "we wsi" kilkoro
Dla mnie to znów było wydarzenie nominowane do "Przygód Roku" . Wypełniłem plan zgodnie z założeniami i mam nadzieję, że przybliżyłem moją Jagienkę do startu w przyszłym roku. Przeżyłem kryzysiki i uniesienia, a przede wszystkim miałem masę czasu na przemyslenie i przedeptanie kilku ważnych spraw:).
Przepraszam, nie mam prawa nikogo pouczać, ale chciałbym- jesli pozwolisz- zwrócic uwagę na pewien problem związany z Przejsciem Kotliny.
Intencją organizatorów (rozmawiałem z nimi na ten temat wielokrotnie) jest upamiętnienie kolegów GOPRowców w formie imprezy pozbawionej rywalizacji. Stąd nie ma klasyfikacji, nagród, upominki otrzymuja wszyscy i to PRZED startem, nawet nie używa się słowa "zawodnik" tylko "uczestnik". Niejednokrotnie byłem swiadkiem, jak podkreslali, że "wynik" czy "walka o miejsce" jest według nich przejawem niezrozumienia idei Przejscia.
Szedłem w tym roku po raz czwarty i widzę, jak co roku powraca ten problem wraz z nowymi uczestnikami, którzy traktują go jednoznacznie jak "sportowy wyczyn", chcą "kogos pokonać", "pobić rekord", "nie dać się wyprzedzić" itp.
Ich kondycja, sportowe osiągnięcia, "tężyzna" są bez wątpienia godne podziwu i z pewnoscią okupione wielma godzinami ciężkiego treningu. Jednak zawsze, kiedy w aspekcie Przejscia (a nie np. maratonu górskiego, wyrypy, setek, harpaganów itp.) ktos mówi o klasyfikacji, mam trochę mieszane uczucia. cigać mozna się w tylu imprezach, ale po co jeszcze tutaj?
Zatem: swietnie, że dotarłas do mety, fantastycznie, że pokonałas swoje słabosci, gratuluję nie tylko rewelacyjnej formy, ale przede wszystkim siły charakteru, jest mi niezwykle przyjemnie, że jest nas "we wsi" kilkoro
Dla mnie to znów było wydarzenie nominowane do "Przygód Roku" . Wypełniłem plan zgodnie z założeniami i mam nadzieję, że przybliżyłem moją Jagienkę do startu w przyszłym roku. Przeżyłem kryzysiki i uniesienia, a przede wszystkim miałem masę czasu na przemyslenie i przedeptanie kilku ważnych spraw:).
Tak myslałam, żeby jednak o tym czasie nie pisać. Jednak uwaga ta pojawiła sie nie jako chęć rywalizacji, porównywania się z innymi, ale była wynikiem mojej indywidualnej satysfakcji, chociaż zakładałam przejscie w nieco szybszym tempie. Dla mnie Przejscie to walka z samym sobą, a nie z innymi. Żeby się scigać z innymi jeżdżę na zawody.
Też cieszę się, że w Przesiece jest więcej takich "popaprańców"
Też cieszę się, że w Przesiece jest więcej takich "popaprańców"
-
- Odznaka Duża Srebrna
- Posty: 308
- Rejestracja: pt paź 08, 2010 1:58 pm
- Lokalizacja: Przesieka
Wróć do „Turystyka w Karkonoszach”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości