Strona 1 z 2

"Księżycowy kamień"

: pn wrz 06, 2010 6:46 am
autor: m_ajk
Czy ktos z Forumowiczów zna położenie tzw. "Księżycowego kamienia"?

Tadeusz Steć w "Sudetach Zachodnich" (Steć Tadeusz, Walczak Wojciech "Karkonosze. Monografia turystyczna", Sport i Turystyka, Warszawa 1962, wyd. II, str. 98.) opisuje go tak:

" [...] Najwięcej jednak znaków tych [walońskich] jest w dolinie Choińca za Chojnikiem w okolicach tzw. złotej jamy: tu krzyż jakis, tam młot, a na płaskiej granitowej płycie tuż nad potokiem znak najciekawszy. Po prostu zdaje się zapraszać: stań tak, jak wskazują wyryte zarysy stóp i patrz w kierunku, w którym pokazuje wyciagnieta ręka. Nie zapomnij też zabrać niecki lub szufli (z lewej) do płukania piasku i krzyża - od złych mocy. Tylko co oznacza ostatni znak - półksiężyc? Wyborną odpowiedŸ daje nam trutnovska "Księga Walońska": "... IdŸ w góry milę albo trzy... Za Chojnikiem będzie mała łączka, a potem kamień "księżycowym" zwany, bo wyryty jest na nim znak księżyca, a ręka wskazuje na potok, w którym przednie złoto znajdziesz..."

Kilka razy idąc Doliną Choińca przyglądałem się skałom, zwłaszcza tym płaskim, ale poz krzyżykami prawdopodobnie wyznaczającymi działki górnicze nic nie znalazłem.

: pn wrz 06, 2010 9:11 am
autor: Borowice.pl
ja bym skierował swoje kroki na Rudzianki

: pn wrz 06, 2010 5:28 pm
autor: m_ajk
No ale Steć wyraŸnie kieruje
"w dolinę Choińca za Chojnikiem w okolicach tzw. złotej jamy".

Poza tym pisze
"na płaskiej granitowej płycie tuż nad potokiem znak najciekawszy".

Na Rudziankach nie ma potoku.
Wyobrażam sobie, że "Księżycowy kamień" powinien znajdować się gdzies na odcinku
od "Żelaznego mostku" do miejsca, gdzie szlak żółty odchodzi od Choińca w kierunku Podzamcza.
Ze wskazaniem na dolną częsć.

: pn wrz 06, 2010 8:13 pm
autor: Borowice.pl
a czy złota jama to nie jest Czerwona Jaskinia?

: pn wrz 06, 2010 8:24 pm
autor: m_ajk
Borowice.pl pisze:a czy złota jama to nie jest Czerwona Jaskinia?

nie, to taka dolinka z boku Chojnika: MAPA

: pt wrz 17, 2010 12:02 am
autor: Hanus
Majk pisze:
Wyobrażam sobie, że "Księżycowy kamień" powinien znajdować się gdzies na odcinku
od "Żelaznego mostku" do miejsca, gdzie szlak żółty odchodzi od Choińca w kierunku Podzamcza.
Ze wskazaniem na dolną częsć.

Rzeczywiscie są tam dwie grupy sklane położone nad potokiem Choiniec. Przy czym tylko jedna po prawej stronie. Chyba żeby sprawdzić jeszcze też tą trzecią po lewej stronie, bliżej Złotej Jamy.
Może Księżycowy Kamień może być jednoznaczny z Piekielnym Kamieniem położonym też w rejonie Złotej Jamy?

: pt wrz 17, 2010 6:46 pm
autor: m_ajk
Hanus pisze:Może Księżycowy Kamień może być jednoznaczny z Piekielnym Kamieniem położonym też w rejonie Złotej Jamy?

Zakładam, że Steć widział "Księżycowy kamień" osobiscie, więc zgodnie z opisem szukałbym go jednak nad Choińcem
(Piekielny Kamień to przeciwna strona Złotej Jamy).
Piszę "szukałbym", ale teraz mieszkam trochę daleko i okazja na szukanie tak szybko się nie trafi... :(

A może zajrzy tu jakis dobrze zorientowany przewodnik?

: pn wrz 20, 2010 12:10 pm
autor: Hanus
Rzeczywiscie najlepiej sprawdzić na miejscu :icon_smile:

Jak nożęta nieco mi się zregenerują po Przejsciu Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej w ten weekend, to ruszę nad Choiniec.

Może ktos jeszcze jest chętny na poszukiwania?

: pn wrz 20, 2010 8:15 pm
autor: Anka
Nie wiem czy Steć pisał z autopsji. U P. Wiatra w jego nowej publikacji "Walonowie u Ducha Gór" po cytacie ze Stecia stoi:
"Najciekawszy zestaw znaków, wykutych na płycie skalnej nad potokiem, stanowił wyraŸny drogowskaz wskazujący miejsce płukania złota (zarys stóp, dłoń, krzyż i półksiężyc). Znaki te nie znajdowały się w samej dolinie potoku [Choińca- moje uzupełnienie], ale na zboczu góry Rudzianki przy lesnej drodze z Zachełmia na Chojnik. Ich odkrywcą pod koniec XIX w. był R. Cogho.
W latach 1936-1938 weryfikację terenową znaków walońskich w Karkonoszach prowadził zasłużony dla dolnosląskiej archeologii dr Frank Geschwendt. Podczas prac stwierdził, że kamienna płyta, na której znajdowały się znaki pod Chojnikiem została rozbita. Stało się to prawdopodobnie podczas prowadzonych tutaj prac lesnych lub przy budowie drogi".

Wynika z tego, że nie ma co szukać - znaki już nie istnieją. Ale z drugiej strony były wzmiankowane w SGTS w tomie poswięconym Karkonoszom pod hasłem Choiniec /rok wyd. 1993/, gdzie pisano o nich tak jakby istniały.

: pn wrz 20, 2010 10:17 pm
autor: m_ajk
Anka pisze:W latach 1936-1938 weryfikację terenową znaków walońskich w Karkonoszach prowadził zasłużony dla dolnosląskiej archeologii dr Frank Geschwendt. Podczas prac stwierdził, że kamienna płyta, na której znajdowały się znaki pod Chojnikiem została rozbita. Stało się to prawdopodobnie podczas prowadzonych tutaj prac lesnych lub przy budowie drogi".

Dziękuję za informację.
Wychodzi na to, że wszyscy pisali o czyms co nie istnieje?
Wydaje się, że przy tworzeniu przewodnika nie powinno się tak robić.
W każdym razie kiedys jeszcze się tam powłóczę...

Re: "Księżycowy kamień"

: wt wrz 21, 2010 10:09 am
autor: Anka
m_ajk pisze: Tadeusz Steć w "Sudetach Zachodnich" ("Sport i Turystyka", Warszawa 1965, wyd. II, str. 98.) opisuje go tak ...

Ja mam "Sudety Zachodnie. Cz. 1", Wyd. 2 poprawione i rozszerzone, Warszawa 1965
i nie ma tam pokazanych znaków walońskich ani wzmiankowanego "Księżycowego kamienia". Jest informacja, że Dolina Choińca była odwiedzana przez Walończyków i że Księgi Walońskie wymieniają dolinę za Chojnikiem jako bogatą w złoto.
Za to znaki walońskie są u Stecia i Walczaka w "Karkonosze : monografia krajoznawcza", Wyd. 2 zaktualiz. i poszerz., Warszawa : "Sport i Turystyka", 1962.

Re: "Księżycowy kamień"

: wt wrz 21, 2010 5:15 pm
autor: m_ajk
Anka pisze:
m_ajk pisze: Tadeusz Steć w "Sudetach Zachodnich" ("Sport i Turystyka", Warszawa 1965, wyd. II, str. 98.) opisuje go tak ...

Ja mam "Sudety Zachodnie. Cz. 1", Wyd. 2 poprawione i rozszerzone, Warszawa 1965
i nie ma tam pokazanych znaków walońskich ani wzmiankowanego "Księżycowego kamienia". Jest informacja, że Dolina Choińca była odwiedzana przez Walończyków i że Księgi Walońskie wymieniają dolinę za Chojnikiem jako bogatą w złoto.
Za to znaki walońskie są u Stecia i Walczaka w "Karkonosze : monografia krajoznawcza", Wyd. 2 zaktualiz. i poszerz., Warszawa : "Sport i Turystyka", 1962.


Masz rację, wkleiłem niewłasciwe Ÿródło, powinno być:
Steć Tadeusz, Walczak Wojciech "Karkonosze. Monografia turystyczna", Sport i Turystyka, Warszawa 1962, wyd. II, str. 98.
Dziękuję i przepraszam za wprowadzenie w błąd :^o

: pt paź 08, 2010 2:35 pm
autor: FourtyFour
Trochę "srednio na temat", ale czy dobrze zrozumiałem?
Hanus pisze:Jak nożęta nieco mi się zregenerują po Przejsciu Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej w ten weekend, to ruszę nad Choiniec.

Udało się ukończyć? Który start? Jak wrażenia?

: pt paź 08, 2010 9:52 pm
autor: Borowice.pl
Pewnie, że się udało! Gratulujemy!

: sob paź 09, 2010 3:46 pm
autor: FourtyFour
No to istnieje możliwosć, że się gdzies widzielismy :). Przyłączam się do gratulacji.