Akcja Społeczna „Wolne Przewodnictwo”
c/o Bird Service, w. Krzyża 17, skr. poczt. 22 30-960 Kraków 1
tel. 0-604 446233 fax 0-12 2921153
Koordynator: Maciej Zimowski
Sz. P. Dyrektor
Tatrzańskiego Parku Narodowego
Paweł Skawiński
Kunice 1
34-500 Zakopane
Dotyczy: Przymusu korzystania z usług przewodników Tatrzańskich.
Kraków, dnia 15. listopada 2011
Szanowny Panie Dyrektorze,
"Wolne Przewodnictwo" jest akcją publicystyczną i prawną, którą prowadzę społecznie i pro publico bono od stycznia 2008 r. Jej celem jest walka z absurdami i nadużyciami prawa, związanymi z przewodnictwem turystycznym w Polsce.
Od dłuższego czasu sledziłem i komentowałem - moim zdaniem nieuczciwe i dyskryminacyjne praktyki jakie Tatrzański Park Narodowy stosuje wobec odwiedzających go turystów. Polegały na wyróżnianiu pewnej ich częsci, która według absolutnie niejasnych i nieprecyzyjnych kryteriów uznawana była za "przyjazd zorganizowany" i z tego tytułu musiała ponosić dodatkowe koszty. (załącznik 1.) Cieszę się że mogę poniekąd pisać o tym w czasie przeszłym, gdyż jak zauważyłem ze strony internetowej TPN (dział turystyka piesza, akapit "Przewodnik tatrzański. Kiedy po co i gdzie szukać") znikła znaczna częsć "radosnej twórczosci" w dziedzinie interpretacji i tworzenia prawa, którą krytykował także dr. Cybula z AWF w Krakowie, zarówno na swoim blogu (zał. nr 2.) jak i osobiscie 10 wrzesnia, na panelu dyskusyjnym na temat przewodnictwa w Tatrach.
Niemniej jednak, do obecnego brzmienia informacji nadal mam zastrzeżenia. Dział rozpoczyna się stwierdzeniem że "Wszystkie wycieczki wchodzące na teren TPN mają obowiązek znajdować się pod opieką przewodnika tatrzańskiego..." co wprowadza w błąd (jaka jest definicja "wycieczki"?), i sprawie wrażenie jakoby każdy zwiedzający, nawet pojedyncza osoba, musiał z usług przewodnickich korzystać. Następnie cytowane są: dawne rozporządzenie do nieistniejącej ustawy, które de jure ważne jest jeszcze tylko około miesiąca, i jeden z zapisów Ustawy o usługach turystycznych, bez informacji że dotyczy ona tylko działających w Polsce przedsiębiorców (art. 1 tej ustawy), a nie ogólnie rozumianych "organizatorów turystyki". Nadal więc uważam, że stanowi to - w rozumieniu prawa antymonopolowego - zabronioną, nieuczciwą praktykę rynkową.
Dlatego, na podstawie Art. 12 Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. z dnia 20 wrzesnia 2007) proszę o usunięcie ze stron internetowych TPN informacji wprowadzających konsumenta w błąd.
Niezależnie od tego, uważam że takie sformułowanie informacji jest robieniem krzywdy i "niedwiedzią przysługą" dla przewodników, których swiadczenia są postrzegane wyłącznie jako utrudnienie i niechciany, administracyjny przymus a nie urozmaicenie wizyty w Parku. W tym miejscu powinny być jedynie informacje zachęcające do dobrowolnego korzystania z ich usług.
Następnie chciałbym dodać swój głos do dyskusji nad problemem, dla którego został zorganizowany wrzesniowy panel dyskusyjny, czyli przepisów zwiedzania Parku, jakie powinny obowiązywać po "wyekspirowaniu" dotychczasowego rozporządzenia.
Wielokrotnie słyszałem głosy, jakoby brak "przymusu przewodnickiego" w znowelizowanej ustawie był wpadką, przeoczeniem, że powstała "próżnia prawna" którą dyrekcje parków powinny wypełnić przywracaniem restrykcji na podległych sobie terenach. Jest to mniemanie błędne, wystarczy poczytać uzasadnienia do nowelizacji ustaw publikowane na stronach Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jest tam wielokrotnie mowa o, cytuję: celowosci unikania nadmiernego i zbędnego reglamentowania prawnego wszystkich takich dziedzin życia i ludzkiej aktywnosci, które są sferą autonomii człowieka. Deregulacja przepisów była celowym, przemyslanym działaniem, uwzględniającym m.in. wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich.
Również ministerialna interpretacja znowelizowanej Ustawy o usługach turystycznych (załącznik nr 3) nie pozostawia wątpliwosci co do tego, że znikł z niej bezwzględny obowiązek zatrudniania pilota czy przewodnika. Takie regulacje nie mogą mieć miejsca w nowoczesnej gospodarce, stanowiły by zaprzeczenie idei ochrony konsumenta.
Od 1 stycznia 2012 zmieni się status Parku Narodowego, który będzie osobą prawną. W nowelizacji Ustawy o ochronie przyrody (Art. 8.b.2.) zapisano, że prowadząc swoją działalnosć musi stosować się do tych samych przepisów życia gospodarczego, tych samych ograniczeń co inne podmioty. Również z własnych srodków będzie odpowiadał za ewentualne uchybienia. W tym swietle nie ma możliwosci legalnego "obejscia ustaw" i wymyslenia własnych przepisów, które bez przekonywującego uzasadnienia dyskryminują arbitralnie okreslone grupy osób np. młodzież szkolną, uczestników imprez autokarowych itp. i uzależniają ich wstęp na ogólnodostępne szlaki turystyczne od spełnienia dodatkowego warunku czyli w praktyce poniesienia kosztów na opłacenie przewodnika. Gdyby tego rodzaju zapisy znalazły się w regulaminie, miałyby charakter tzw. klauzul niedozwolonych zdefiniowanych w art. 385 Kodeksu Cywilnego. Ich stosowanie może skończyć się nałożeniem kary, nie mówiąc o wstydzie i osmieszeniu instytucji Parku Narodowego i jego dyrektora.
Jak też zauważył dr Cybula, ani względy bezpieczeństwa ani ochrony przyrody nie uzasadniają takiej dyskryminacji. Statystyki są dowodem na to, że zarówno wypadki w górach jak też np. przypadki kłusownictwa przytrafiają się głównie osobom wędrującym samotnie a nie w zorganizowanych grupach. Jeżeli istnieją problemy z nadmierną liczbą i niestosownym zachowaniem zwiedzających, można stymulować ich ruch np. poprzez zwiększenie opłat, zamykanie częsci szlaków, zaostrzenie kontroli itp. jednak przy zachowaniu zasady równego traktowania wszystkich gosci. Przyjętą i etyczną praktyką wobec osób zwiedzających obiekty grupowo - jest raczej stosowanie ułatwień, rabatów czy zniżek, a nie stawianie dodatkowych barier i utrudnień.
Mam nadzieję, że nowy regulamin nie będzie łamał praw konsumenckich i zniknie z niego absurdalny, krzywdzący i niespotykany w parkach narodowych innych państw, jak choćby po słowackiej stronie Tatr "przymus przewodnicki" na publicznych, znakowanych szlakach, w tym na szosach i drogach prowadzących dolinami. Państwa dotychczasowe wypowiedzi w mediach, pełne były pogróżek pod adresem zwiedzających którzy nie dostosują się do przymusu przewodnickiego. W nowej sytuacji będziecie musieli zdać egzamin z wrażliwosci społecznej i przedstawić Park jako instytucję przyjazną obywatelom, zgodnie ze standardami nowoczesnej demokracji.
Jesli jednak klauzule niedozwolone, bąd informacje wprowadzające w błąd nadal będą stosowane w regulaminie TPN, zgłoszę ten fakt do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z prosbą o interwencję.
Niniejszy list ma charakter otwarty, upubliczniam go na stronach internetowych mojej akcji i będę wdzięczny za ustosunkowanie się do niego.
Z poważaniem
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo.