Pielgrzymy->Słonecznik->Kocioł Wielkiego i Małego Staw
Moderatorzy: Borowice.pl, Gawe, Cieslak, wkarkonosze
Przemku niesamowity widok kry na Wielkim Stawie...snieg naprawdę mnie zaskoczył...od Pielgrzymów do Słonecznika było strasznie roztopy dały znać o sobie...były momenty gdzie wpadałam po pas w snieg a stopy do wody...na początku byłam przerażona bo szłam sama ale z czasem zaczęłam się z tego smiać bo byłam już tak sponiewierana i mokra że było mi wszystko jedno...niesamowitym widokiem były też nawisy snieżne nad Wielkim i Małym Stawem z Samotni i Strzechy można(z grzanym winem w ręku) w spokoju obserwować jak się odrywają i spadają...Przemku mam jedno pytanie do ciebie czy wy forumowicze organizujecie sobie jakies takie wspólne wypady jedno albo kilkudniowe???jesli tak to kiedy planujecie cos takiego???pozdrawiam
Aguska pisze:...czy wy forumowicze organizujecie sobie jakies takie wspólne wypady...
No z tego co wyczytuje z postów to takie spotkania się odbywają, czasami przypadkowo, czasami są zaplanowane. Nigdy niestety nie miałem okazji w takiej wyprawie brać udziału. Moje poznawanie Karkonoszy przeważnie odbywało się z "kolegą-zapaleńcem", który ledwo co nauczył się chodzić, a już przyjeżdżał w te rejony. Wyprawy grupowe z moimi znajomymi zawsze kończyły się pozostawieniem częsci grupy w punkcie startu, oprócz jednej osoby.
Zdjęcia ciekawe. Ale tak jak mówisz, najlepiej takie rzeczy widywać na żywo. Zdjęcie rzadko oddaje wszystko to co zauważylismy będąc na miejscu
Myslałam że będziesz mi prawić morały że wiosną nawisy są niebezpieczne szlaki pozamykane itp...itd...przepraszam że tak myslałam...masz widzę w sobie żyłkę ryzykanta wariata też czasem i dla niezapomnianych wrażeń lubisz łazić tak po tych górach i się narażasz...czasem jak wracam z takich wycieczek skóra mi cierpnie na tyłku jak sobie pomyslę gdzie łaziłam ale co tam warto czasem nacieszyć oko...pozdrawiam Aniu
Sama wiesz, że nawisy są niebezpieczne, więc po co to powtarzać? Sama nie lubię morałów i staram sie ich nie głosić. Poza tym łaziłam po różnych dziwnych miejscach, co nie zawsze było rozsądne i rozumiem, że innch też ciągnie. Na szczęscie nic mi się nie stało. Potem się to wspaniale wspomina, ale niektórych wypraw bym nie powtórzyła.
Wróć do „Relacje i planowane wyprawy w góry”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości