Dlaczego w Borowicach nie ma gastronomii???
Moderatorzy: Borowice.pl, Gawe, Cieslak
- Lech
- Odznaka Mała Złota
- Posty: 210
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 9:28 am
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Dlaczego w Borowicach nie ma gastronomii???
Ilekroć przechodzilem przez Borowice, to nigdzie nie bylo możliwosci napić się choćby kawy czy herbaty, nie mówiąc już o przekąszeniu czegos cieplego. Miejscowi mówili mi, że bar kolo sklepu bywa otwarty dopiero po południu, to poszlismy dalej w trasę i nie mielismy ochoty czekać. Tak jest od lat. Czy to się kiedys tam zmieni?
Pozdrawiam
Lech Rugała
Lech Rugała
- Cieslak
- Moderator
- Posty: 1589
- Rejestracja: pn gru 06, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Wrocław/Przesieka
- Kontaktowanie:
Polecam więc kawiarnię Dorotkę. Nie wiem od której jest otwarta, ale wieczorami nie tylko herbatki można się tam napić.
Najwięcej w jeden wieczór odwiedziłem w Borowicach trzy lokale - Dorotkę, kawiarnię w Hotturze i własnie ten bar koło sklepu. Z naszych obliczeń wynikało, że następny najbliższy lokal to Bar pod wesołym Misiem w Przesiece, więc z powodu braku latarek zakończylismy clubbing na tych trzech :)
Najwięcej w jeden wieczór odwiedziłem w Borowicach trzy lokale - Dorotkę, kawiarnię w Hotturze i własnie ten bar koło sklepu. Z naszych obliczeń wynikało, że następny najbliższy lokal to Bar pod wesołym Misiem w Przesiece, więc z powodu braku latarek zakończylismy clubbing na tych trzech :)
- Lech
- Odznaka Mała Złota
- Posty: 210
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 9:28 am
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
No przecież wyranie napisałem, że nie chodzi mi o wieczór, tylko o porę dzienną kiedy grupy turystów wędrują przez Borowice i by chcieli się posilić. Dlaczego o normalnej, ludzkiej porze, wszystko jest w Borowicach pozamykane? Czy w Borowicach nie opłaci się zarabiać na gastronomii?Cieslak pisze:Polecam więc kawiarnię Dorotkę. Nie wiem od której jest otwarta, ale wieczorami nie tylko herbatki można się tam napić.
Najwięcej w jeden wieczór odwiedziłem w Borowicach trzy lokale - Dorotkę, kawiarnię w Hotturze i własnie ten bar koło sklepu.
Pozdrawiam
Lech Rugała
Lech Rugała
- m_ajk
- Odznaka Duża Brązowa
- Posty: 259
- Rejestracja: sob wrz 17, 2005 9:56 pm
- Lokalizacja: Cieplice / Łódź
- Kontaktowanie:
Lech pisze:No przecież wyranie napisałem, że nie chodzi mi o wieczór, tylko o porę dzienną kiedy grupy turystów wędrują przez Borowice i by chcieli się posilić. Dlaczego o normalnej, ludzkiej porze, wszystko jest w Borowicach pozamykane? Czy w Borowicach nie opłaci się zarabiać na gastronomii?Cieslak pisze:Polecam więc kawiarnię Dorotkę. Nie wiem od której jest otwarta, ale wieczorami nie tylko herbatki można się tam napić.
Najwięcej w jeden wieczór odwiedziłem w Borowicach trzy lokale - Dorotkę, kawiarnię w Hotturze i własnie ten bar koło sklepu.
Mamy podobne doswiadczenia.
W jedną z niedziel zeszłorocznej zimy wybralismy się na wycieczkę planując przerwę na posiłek w Borowicach, w końcu są tam chyba ze trzy lokale.
I pocałowalismy klamki.
Z informacji uzyskanej w jednej z kawiarni dowiedzielismy się, że "otwierają po 16-tej, bo sobotnia impreza (dla nocujących w Borowickich osrodkach) przeciągnęła się do rana".
Tak więc w Borowicach zarabia się na turystach imprezujących a nie maszerujących.
- Borowice.pl
- Administrator
- Posty: 1570
- Rejestracja: wt wrz 05, 2006 8:23 am
- Lokalizacja: Borowice
- Kontaktowanie:
ten domek pod wyciągiem to Sadyba, niestety od dawna nieczynna
problem polega na małej ilosci potencjalnych klientów poza sezonem i często nie opłaca się otwierać gastronomicznego punktu sprzedaży - wówczas w ciągu dnia większosć udaje się na zakupy do sklepu, obok jest klasyczna ranczowska ławeczka i można spotkać lokalnego Kusego i innych konsumentów
latem punkty działają
problem polega na małej ilosci potencjalnych klientów poza sezonem i często nie opłaca się otwierać gastronomicznego punktu sprzedaży - wówczas w ciągu dnia większosć udaje się na zakupy do sklepu, obok jest klasyczna ranczowska ławeczka i można spotkać lokalnego Kusego i innych konsumentów
latem punkty działają
- Lech
- Odznaka Mała Złota
- Posty: 210
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 9:28 am
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Latem? Czy połowa sierpnia to w Borowicach już nie jest uważana za lato? Pytam, bo w tym roku w sierpniu też nie było tam możliwosci skorzystania z gastronomii, a ostatnio kiedy przechodziłem tamtędy na początku padziernika też był tylko otwarty sklep. Poza tym nie bylismy jedyną grupą, która tamtędy przechodziła. Tą sama trasą, a konkrenie szlakiem do i z Bierutowic, pardon, Karpacza Górnego, szli jeszcze inni turysci.Borowice.pl pisze:ten domek pod wyciągiem to Sadyba, niestety od dawna nieczynna
problem polega na małej ilosci potencjalnych klientów poza sezonem i często nie opłaca się otwierać gastronomicznego punktu sprzedaży - wówczas w ciągu dnia większosć udaje się na zakupy do sklepu, obok jest klasyczna ranczowska ławeczka i można spotkać lokalnego Kusego i innych konsumentów
latem punkty działają
Pozdrawiam
Lech Rugała
Lech Rugała
- Gawe
- Administrator
- Posty: 359
- Rejestracja: ndz gru 05, 2004 6:40 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Nie rozumiem Waszych pretensji, że punkt gastronomiczny zamknięty lub go nie ma.
Teraz są takie czasy, że jak się cos najnormalniej w swiecie nie opłaca to się tego nie otwiera. Czy uważacie, że ktos zamykałby kurę znoszącą złote jajka, żeby zrobić Wam na złosć?
No a jeżeli uważacie inaczej to możecie zawsze spróbować sił we własnym bufecie. Wystarczy wydzierżawić kawałek łąki, kupić/wybudować jakąs prostą konstrukcję z dachem i scianami, a potem już z górki.... wyposażenie zgodne z wymogami sanepidu, parę pozwoleń, jak nie mamy czasu siedzieć to pomocnik i działamy jako restauratorzy.
Potem sprzedamy w sezonie parę porcji frytek, 3 herbaty i kilka batoników. A poza sezonem jak Kusy będzie chciał się przeniesć na 2x droższe piwo to może i parę tych piw.
No ale się nie przejmujemy, że tylko inwestujemy. W końcu powinno być otwarte!
ps. a może nie wiem o jakis dotacjach unijnych do tego typu obiektów.
Teraz są takie czasy, że jak się cos najnormalniej w swiecie nie opłaca to się tego nie otwiera. Czy uważacie, że ktos zamykałby kurę znoszącą złote jajka, żeby zrobić Wam na złosć?
No a jeżeli uważacie inaczej to możecie zawsze spróbować sił we własnym bufecie. Wystarczy wydzierżawić kawałek łąki, kupić/wybudować jakąs prostą konstrukcję z dachem i scianami, a potem już z górki.... wyposażenie zgodne z wymogami sanepidu, parę pozwoleń, jak nie mamy czasu siedzieć to pomocnik i działamy jako restauratorzy.
Potem sprzedamy w sezonie parę porcji frytek, 3 herbaty i kilka batoników. A poza sezonem jak Kusy będzie chciał się przeniesć na 2x droższe piwo to może i parę tych piw.
No ale się nie przejmujemy, że tylko inwestujemy. W końcu powinno być otwarte!
ps. a może nie wiem o jakis dotacjach unijnych do tego typu obiektów.
- m_ajk
- Odznaka Duża Brązowa
- Posty: 259
- Rejestracja: sob wrz 17, 2005 9:56 pm
- Lokalizacja: Cieplice / Łódź
- Kontaktowanie:
Gawe pisze:Nie rozumiem Waszych pretensji, że punkt gastronomiczny zamknięty lub go nie ma.
Teraz są takie czasy, że jak się cos najnormalniej w swiecie nie opłaca to się tego nie otwiera. Czy uważacie, że ktos zamykałby kurę znoszącą złote jajka, żeby zrobić Wam na złosć?
No a jeżeli uważacie inaczej to możecie zawsze spróbować sił we własnym bufecie. Wystarczy wydzierżawić kawałek łąki, kupić/wybudować jakąs prostą konstrukcję z dachem i scianami, a potem już z górki.... wyposażenie zgodne z wymogami sanepidu, parę pozwoleń, jak nie mamy czasu siedzieć to pomocnik i działamy jako restauratorzy.
Potem sprzedamy w sezonie parę porcji frytek, 3 herbaty i kilka batoników. A poza sezonem jak Kusy będzie chciał się przeniesć na 2x droższe piwo to może i parę tych piw.
No ale się nie przejmujemy, że tylko inwestujemy. W końcu powinno być otwarte!
ps. a może nie wiem o jakis dotacjach unijnych do tego typu obiektów.
To chyba nie tak. Planowałem wycieczkę ze swiadomoscią, że w miejscowosci jest baza gastronomiczna, jest pełnia sezonu (wówczas narciarskiego). Tłumaczenie się imprezą do rana ok. godz. 12-13 jest chyba nie na miejscu.
A powyższe wypowiedzi będą ostrzeżeniem dla potencjalnych turystów (nie nocujących na miejscu):
Uważajcie, w Borowicach nie zjecie - najbliższa knajpa w Przesiece lub Karpaczu .
- Lech
- Odznaka Mała Złota
- Posty: 210
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 9:28 am
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Sa też takie miejsca w Polsce, gdzie ludzie kierują się jakąs dziwną mentalnoscią, że nic im się nie opłaca. W Czechach to by było nie do pomyslenia. Tam w każdej, o wiele mniejszej osadzie jak Borowice, są knajpy, gdzie można dostać zarówno dobre i tanie točené pivo, jak i kavu nebo čaj, a do jídla vepřová pečeně s knedlíkem a zeli...Gawe pisze:Nie rozumiem Waszych pretensji, że punkt gastronomiczny zamknięty lub go nie ma.
Teraz są takie czasy, że jak się cos najnormalniej w swiecie nie opłaca to się tego nie otwiera.
Pozdrawiam
Lech Rugała
Lech Rugała
- Borowice.pl
- Administrator
- Posty: 1570
- Rejestracja: wt wrz 05, 2006 8:23 am
- Lokalizacja: Borowice
- Kontaktowanie:
- Lech
- Odznaka Mała Złota
- Posty: 210
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 9:28 am
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Tyle, że tam oprócz takiej zamkniętej restauracji jest w pobliżu czynnych wiele innych. A w Borowicach nie ma żadnej, która by była wtedy otwarta.Borowice.pl pisze:w miastach na zachodzie Europy widziałem restauracje w centralnych punktach, znoszące złote jajka i pomimo tego wisiała kartka, że w dniach od 1.07 do 21.07 jest urlop i zamknięte
Pozdrawiam
Lech Rugała
Lech Rugała
Wróć do „Turystyka w Borowicach”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości