Raaany!!!
Zdechłem ze smiechu czytając "List uczestnika"!!!! POLECAM GORĽCO!
To taka impreza (Ogólnopolski Wysokokwalifikowany Rajd Pieszy) jeszcze się miesci w dzisiejszej rzeczywstosci? Brzmi PRAWIE jak "zimowe nocne wejscie na nieżkę tyłem, nago, bez swiatła i w przysiadzie na jednej nodze", a tu jakies oburzenie, że "babcia zabrała kilkuletniego wnuczka"?
O rany.... Chciałoby się powiedzieć, że jakie "towarzystwo" taka "wysokokwalifikowana" turystyka, ale nie chcę nikogo urazić...
Kurcze - poczytałem sobie o wolnym przewodnictwie, a potem rozporządzenie ministra i doszedlem do wniosku, że nie ma sensu się zżymać, tylko równie dobrze kurs przewodnicki mogłoby robić każde inne stowarzyszenie, a nie tylko PTTK. (Lechu mnie pewnie ma ochotę zamordować
sorry )... Niby dlaczego nie mozna wynająć fajnych wykładowców, zrealizować ten koszmarny plan zajeć, powołać komisję i przeprowadzić egzaminy, a potem zwrócić się do marszałka (czy tam wojewody) z wnioskami o nadanie tytułów przewodnika? Nie rozumiem...
Cóż, ale gdyby nie było tego postkomunistycznego prawa, że "muszę wynająć przewodnika", to pewnie znacznie mniej byłoby kandydatów, co?
A po drugie - rzeczywiscie się obawiam, że tworzymy sobie coraz więcej regulacji prawnych, które pod pretekstem "robienia nam dobrze i fachowo", de facto ograniczają naszą wolnosć. Bo dlaczego w Alpach, czeskich Karkonoszach i słowackich Tatrach wolno, a u nas nie?
A tu na dokładkę jakis gostek z greenpeace przekonuje do akcji mającej na celu odebranie prawa samorządom do współdecydowania o powiększeniu parków narodowych... jednoczesnie brodząc w bagnach, depcząc turzyce i ordynarnie łamiąc zakaz schodzenia ze szlaków... Czyli Park ma mi ładować mandaty, ale "pan ekolog" dla mojego dobra może...
P.S. W nogę żarło, żarło i zdechło...