No... niech mi to ktos wyjasni - istnieją sobie (rozporządzenie okresla nawet RÓŻNE wzory legitymacji) następujące kategorie: przewodnik Miejski, przewodnik Terenowy, przewodnik Górski, pilot wycieczek i międzynarodowy przewodnik wysokogórski...
Par.6, punkty 1-3 okresla, jak powinien być szkolony przewodnik terenowy
Par.7, punkty 1-6 z podpunktami okresla szkolenia UZUPEŁNIAJĽCE dla kandydatów na przewodnika górskiego
Czyli wygląda na to (choć nie jest to nigdzie powiedziane wprost), że przewodnik górski ma już uprawnienia przewodnika terenowego, a ponadto szersze szkolenie i teoretycznie jest bardziej kompetentny... tak?
Zgodnie z takim założeniem (podkreslam-mogę się mylić) intencją
cytowanego przez Lecha paragrafu 17 jest:
-zatrudnienie PRZEWODNIKA GÓRSKIEGO w górach (inną kwestią jest paranoja zatrudniania przewodnika GÓRSKIEGO na zorganizowane spacery na "pola agatowe" pod Lwówkiem czy grzybobranie w podzłotoryjskich lasach)
- zatrudnienie PRZEWODNIKA TERENOWEGO w parkach i rezerwatach...
Mam wrażenie Lechu, że błąd ministra polega na czym innym, niż wskazałes...
O ile domyslam się, że przewodnik górski posiada kompetencje przewodnika terenowego i może być zatrudniany na obszarach okreslonych w par.13 (wszak, Lechu, bez wyłączenia parków i rezerwatów)... o tyle na tychże terenach parków i rezerwatów (wszak nie wymieniono, że dotyczy to tylko parków "nizinnych") wystarczy mieć uprawnienia przew. terenowego.
Zatem - paranoiczny błąd w przepisach pozwala - przewodnikowi terenowemu prowadzić wycieczki w KPN czy PNGS, a nie pozwala np. poprowadzić przedszkolaków na Górę Szybowcową.
Nauczyciel biologii musi zrobić papiery przewodnika terenowego by na Ostrzycę Proboszczowicką wprowadzić dzieciaki legalnie (bo rezerwat), ale i tak, od jej podnóża do Bełczyny 300 metrów polną drogą popełni wykroczenie (bo niby góry)...
Zresztą dwuznacznosć niniejszego aktu jest jeszcze zabawniejsza w innych miejscach... Otóż wygląda na to, że:
a) jesli organizujemy wycieczkę po jakimkolwiek parku narodowym czy krajobrazowym (poza terenami okreslonymi jako górskie), to możemy się upierać, że go NIE ZWIEDZAMY i wtedy przewodnik (nawet terenowy) nie jest niezbędny
- bo "zwiedzanie" jest tu warunkiem koniecznym
b) pełne brzmienie p.3 w par.17 -
de facto zobowiązuje organizatora imprezy do zatrudniania przewodnika (terenowego) w KAŻDYM obiekcie zabytkowym i muzeum, które nie ma własnego "oprowadzacza"..
:):) No to juz jest całkiem super !