Początkowo projekt zmian > http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/ ... 117096.pdf
zawierał te oto zapisy:

Sytuacje takie wskazują na toczącego organizm państwowy raka z przerzutami. Wycięto rozporządzenie o przymusie przewodnickim w górach, to zamierzano przywrócić je w zmienionej postaci planując atak na pewne fragmenty tkanek infrastruktury turystycznej i przerzuty nawet do odległych parków narodowych.
Poważne wątpliwosci budził tu zapis o obligowaniu wycieczek szkolnych do posiadania przewodnika w parkach narodowych i terenach "górskich" prawnie nie zdefiniowanych, gdzie konfiguracja terenu nie stwarza szczególnego zagrożenia dla uczestników wycieczek. Byłoby to o tyle bezsensowne, że w parkach narodowych szlaki turystyczne są na ogół dobrze wyznakowane, działają służby parkowe i prawdopodobieństwo zabłądzenia czy problemów z wezwaniem pomocy w razie wypadku jest dużo mniejsze niż na pozostałych terenach, gdzie szlaki są w bardzo złym stanie lub nie ma ich wcale. Byłby to ostatni przysłowiowy "gwód do trumny" turystyki szkolnej...
Na szczęscie przeważył zdrowy rozsądek i zapisy te zostały usunięte tuż przed podpisaniem nowego rozporządzenia - patrz pismo datowane 27.08.2014 r. > http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/ ... 124894.pdf
Tekst nowego rozporządzenia MEN jest tu > http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2014/115 ... 115001.pdf